55. Kaliskie Spotkania Teatralne ruszają już 16 maja. Ceny biletów na festiwal są niższe, kosztują do 70 zł za spektakl z bankietem. A na widzów czeka łącznie 11 przedstawień, w tym 7 konkursowych. W wykonaniu aktorów kaliskiego Teatru zobaczymy adaptację słynnej powieści Doroty Masłowskiej, czyli „Wojnę polsko – ruską pod flagą biało-czerwoną.”
„55 KST pozostają Festiwalem sztuki aktorskiej. Natomiast razem z kuratorem imprezy Grzegorzem Reske poszukiwaliśmy takiej formuły, która pozwoliłaby nam w pewien sposób usystematyzować program i wydobyć jedną z najważniejszych cech współczesnego teatru” – powiedziała podczas konferencji prasowej Radiu Centrum Weronika Szczawińska, kierowniczka artystyczna kaliskiego Teatru.

– To jest hasło, które zawiera w sobie nie tylko pewną ideę, ale też pomogło ustrukturyzować cały Festiwal. I tym hasłem tej odsłony Kaliskich Spotkań Teatralnych jest Zespół. Oznacza to, że do konkursu trafiały takie spektakle, które akcentują przede wszystkim nie teatralnych solistów, nie teatralne gwiazdy, nie wielkie nazwiska, ale zespół jako fenomen, podstawę istnienia teatralności.

Kolejna nowość w tym roku – obok jury profesjonalnego zasiądzie także jury społeczne, składające się z 5 osób, zakwalifikowanych w ramach otwartego naboru. A w skład głównej komisji festiwalowej wejdą: Iulia Popovici – rumuńska krytyczka teatralna, Łukasz Lewandowski – aktor Teatru Studio w Warszawie i Agata Siwiak – kuratorka teatralna.

Również w tym roku zostaną przyznane dwie nowe nagrody. Pierwsza od jury społecznego, druga, im. Ignacego Lewandowskiego, to nagroda za osobowość. Festiwal jest współfinansowany przez Ministerstwo Kultury w kwocie 100 000 złotych, Miasto Kalisz – 150 000 złotych oraz Urząd Marszałkowski, który przeznaczy dotację w wysokości około 100 000 złotych. Festiwal potrwa do 24 maja.

1. „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” – Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu
Spektakl Remigiusza Brzyka (ubiegłorocznego zdobywcy reżyserskiego Lauru Konrada) to prapremierowe wystawienie słynnej powieści Doroty Masłowskiej. Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną, jedna z najważniejszych pozycji polskiej literatury najnowszej, zostanie zaadaptowana na scenę przez dramaturga Michała Pabiana. Twórcy spektaklu dostrzegają w książce Masłowskiej subtelną analizę społeczeństwa, które doświadczyło zbyt gwałtownej transformacji i nie do końca potrafi odnaleźć się w przestrzeni pozornie nieograniczonej wolności. Silny i inni bohaterowie spektaklu to mieszkańcy świata, w którym historia wykonała krok wstecz, skutkując symboliczną „wojną” społeczną. Opowieść o zagubieniu w nowej rzeczywistości popłynie w rytmie języka Doroty Masłowskiej – groteskowego, poetyckiego, niepowtarzalnego.

2. „Konferencja Ptaków” – Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy
Konferencja ptaków nie jest zwyczajnym spektaklem. Tekst napisał Peter Brook, legenda współczesnego teatru, towarzyszył mu w tym jeden z najlepszych scenarzystów XX wieku, Jean-Claude Carri?re, współtwórca takich filmów, jak Dyskretny urok burżuazji Luisa Bu?uela, Blaszany bębenek Volkera Schlöndorffa czy Danton Andrzeja Wajdy. Zespół Brooka przejechał tysiące kilometrów, grając Konferencję ptaków w wioskach afrykańskiej dżungli i na pustyni, w indiańskich rezerwatach w USA, przed publicznością farmerów i intelektualistów. W trakcie tych podróży powstał spektakl magiczny, który może pojąć i głęboko przeżyć widz pod każdą szerokością geograficzną. Ta opowieść o poszukiwaniu sensu życia, pełnej niebezpieczeństw i zaskakujących spotkań wędrówce, łączy prostotę ze wzniosłością, wschodni koloryt z uniwersalnym przesłaniem, baśniową atmosferę z pytaniami o istotę życia.

3. „Królowa Margot. Wojna skończy się kiedyś” – Teatr Polski w Bielsko-Białej
Jest upalne lato 1572 roku. Francja od wielu lat spływa krwią katolików i hugenotów toczących bratobójcze i wyniszczające wojny religijne. Jedyną nadzieją na długo wyczekiwany pokój jest ślub Małgorzaty de Valois zwanej Margot i Henryka de Bourbon. Historycy wciąż kłócą się o liczby, o fakty. Nikt jednak nie zważa na to, że w polityce nie ma miejsca na fakty. Może stronnictwa katolickie podjęły decyzję o rzezi z powodu realnego zagrożenia ze strony hugenotów? A może kierowała nimi chęć zemsty za wcześniejsze morderstwa na cywilach popełniane w czasie wojny religijnej? Historia milczy w tej kwestii. Rzeź w Noc Św. Bartłomieja jest we Francji mitem założycielskim nowej dynastii Burbonów.
W spektaklu staramy się określić motywacje tych bohaterów. Znaleźć nowy sposób na opowiedzenie tej klasycznej historii o namiętnościach władzy. Losy postaci splątane są więziami rodzinnymi, miłosnymi i politycznymi. Chwilowe sojusze i długotrwałe przyjaźnie uginają się pod ciężarem wydarzeń. Świat Królowej Margot to świat, który napędzany jest lękiem.

4. „Prezydentki” – Teatr Nowy w Poznaniu
W skandynawskich domach nie wieszano firanek, by pokazać, że ich mieszkańcy, a zwłaszcza mieszkanki, nie mają nic do ukrycia: żyją uczciwie i pobożnie. A co z lokatorami współczesnych mieszkań, chowającymi się za szczelnie zasłoniętymi oknami? Czy firany skrywają tylko ich grzechy i grzeszki? Czy przysłaniają też marzenia, by pozwolić choć na chwilę wyrwać się z okowów konwenansu, choć na chwilę zapomnieć o tym, co wypada? Austriacki dramatopisarz Werner Schwab bezlitośnie rozchyla zasłony. Pozwala nam zajrzeć w głęboko ukryte pragnienia swoich Prezydentek, podpór mieszczańskiej wspólnoty, które – choć przygniecione krzyżem codziennych trosk – wciąż marzą o miłości. I tylko za bezpieczną zasłoną mogą snuć swoje fantazje.

5. „Morfina” – Teatr Śląski w Katowicach
Konstanty Willemann, warszawiak o śląskich korzeniach, dla którego w życiu liczy się co innego, niż Bóg, honor i ojczyzna… Cynik, łajdak, niewierny mąż i brutalny kochanek. Uzależniony od morfiny bon-vivant, który próbuje odnaleźć swoją tożsamość w dekadencko rozpadającym się świecie. Czy jest coś winien Polsce? Co dla niego znaczy Śląsk? Czy poza narkotycznym delirium istnieje dla niego jakiś realny świat? Czy są jeszcze jakieś wartości, dla których można oddać życie?
Ewelina Marciniak i Szczepan Twardoch. Dwie silne osobowości. Dwoje niepokornych twórców. Ona – laureatka prestiżowych reżyserskich nagród (m.in. XI Festiwal Prapremier, 18. Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej). On – z Paszportem Polityki, nominowany do Nagrody Literackiej Nike. Pomiędzy nimi: Morfina, czyli najgłośniejsza polska powieść ostatnich lat. Co wyniknie z tej konfrontacji?

6. „Podróż Zimowa” – Teatr Polski we Wrocławiu
Sześć wrocławskich aktorek (plus Maja Kleszcz w równorzędnej z nimi obecności na scenie). Siedem wcieleń Elfriede Jelinek. Wrocławskie artystki mierzą się nie tylko z geniuszem austriackiej noblistki, nie tylko z reżyserskim zamysłem, ale też, z pewnością, z legendą poprzedniej polskiej realizacji tego tekstu dokonanej dwa sezony temu przez Maję Kleczewską i uznaną za jeden z najbardziej kontrowersyjnych projektów teatralnych ostatnich sezonów. Wrocławska Podróż zimowa wychodzi z tego pojedynku zwycięsko, a inscenizacja Miśkiewicza to wręcz oda do zespołowego charakteru publicznego teatru. Z jednego zespołu teatralnego reżyser dobrał aktorki czterech pokoleń, które na scenie grają serię solowych wariacji na tematy z kart tekstu Jelinek. Sceniczna brawura tym razem popłaca. A aktorki udowadniają, że kobieca część wrocławskiego Polskiego to kolektyw absolutny. (Grzegorz Reske)

7. „Afryka” – Teatr Polski w Bydgoszczy
To nie jest opowieść o Ryszardzie Kapuścińskim w Afryce. Ani opowieść o Afryce. Ani o tym, jak można przedstawić Afrykę, ani o tym, jak nie należy jej przedstawić. Przedstawienie Afryki uchodzi za wyzwanie niemożliwe lub zakazane dla tych, którzy nie mają bezpośredniego wglądu w bieżącą sytuację państw i społeczeństw kontynentu. Ci, którzy tam nie są, nie byli i nie będą, nie powinni wypowiadać się w sprawie tych, którzy tam są. Ci, których tam nie ma, nie mają żadnego związku z ropą z Nigerii, telefonami komórkowymi finansującymi wojnę w Kongu, epidemią AIDS w katolickiej Ugandzie. Afryka jest daleko, Afryka jest dla nas niedostępna, Afryka jest niemożliwa.
To nie jest historia Afryki. To historia kilku pojęć wędrujących po Europie od czasów kolonializmu przez okres dekolonizacji aż po dzisiaj. Ryszard Kapuściński był świadkiem odzyskiwania niepodległości przez Ghanę, Kongo, Nigerię, Mozambik i wiele innych krajów w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. My przyglądamy się procesom, które doprowadziły do ich ponownego uzależnienia od Europy – zarówno na płaszczyźnie politycznej i ekonomicznej, jak w wymiarze fantazmatycznym. To opowieść o kilkunastu wyobrażeniach, które pracują na to, żeby procesy produkcji były niewidzialne i zarazem nieuczciwe, żeby obojętność wchodziła w płynną relację z wyzyskiem, żeby z dyskursu rasistowskiego uczynić neutralny i przezroczysty język.

Teksty i zdj. – materiały własne Teatru

Więcej informacji na temat spektakli konkursowych i pozakonkursowych znajdziecie na stroniewww.kaliskie.org

2015-04-28 ok24.tv za rc.fm