Projekt Y to przyszłościowy pomysł budowy linii kolejowych, na których poruszałyby się pociągi z prędkością do 350 km/h z Warszawy do Łodzi, a stąd do Poznania i Wrocławia. Dzięki temu podróż z Warszawy do Poznania czy Wrocławia skróciłaby się do 1,5 godz. Koszt realizacji przedsięwzięcia wstępnie szacuje się na 22-26 mld zł.

Jeszcze w 2010 roku rząd Donalda Tuska zakładał, że pierwsze prace budowlane rozpoczną się w 2014 roku, a ukończenie projektu przewidywano na 2018-2020 rok. Jednak w grudniu 2011 r. ówczesny minister transportu Sławomir Nowak zdecydował, że projekt ten zostanie zamrożony do 2030 roku, bo Polski na niego nie stać. W zamian należy skupić się na modernizacji sieci tradycyjnej.

bud6

Teraz jest szansa na odmrożenie projektu igrek. Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że jeśli dojdzie do władzy, niezwłocznie go wznowi.

– Inwestycja taka wpłynie pozytywnie na gospodarkę, zapewni nowe miejsca pracy i transfer nowoczesnych technologii do Polski. Środki miałyby pochodzić m.in. z UE i od inwestora prywatnego w ramach umowy PPP – mówił „Dziennikowi Gazecie Prawnej” Jerzy Polaczek, minister transportu w latach 2005-2006.

Samorządy entuzjastycznie reagują na szybką kolej

Rządowy projekt Y zakłada, że w Ostrowie Wielkopolskim ma powstać główna stacja naprawcza dla szybkiej kolei. Stacja węzłowa miałaby powstać na północ od miasta.

Ziemowit Borowczak, wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego, podkreśla, że jego miasto z dużą nadzieją patrzy na ten projekt i go wspiera, ponieważ jest to olbrzymia szansa na rozwój miasta. Jego zdaniem dzisiaj szybkość transportu decyduje o rozwoju miasta.

images

Ziemowit Borowczak zauważa, że Ostrów jest miastem kolejarskim, kolej zmniejszyła się, ale nie upadła, nie zlikwidowano tam żadnej linii. Wszystkie linie wchodzące do Ostrowa są zelektryfikowane, wobec czego poziom węzła kolejowego jest bardzo wysoki.

– Zachowaliśmy bardzo dużą zdolność technologiczną i potencjał zawodowy pracowników kolei, którzy mogliby swoje usługi świadczyć dla przewoźnika szybkich kolei. W Ostrowie jest olbrzymi potencjał zaplecza technicznego dla kolei, nasze miasto ma predyspozycje do tego, by stać się główną stacją eksploatacyjną, czyli napraw i garażowania dla całego systemu szybkich kolei – uważa wiceprezydent.

Ziemowit Borowczak dodaje, że stacja węzłowa, przez którą przechodziłyby wszystkie pociągi zaangażowane w systemie, wymuszałaby konieczność ich zatrzymywania.

– Dzięki temu ostrowianie zyskaliby rewelacyjną możliwość dojazdu do stolicy czy Poznania. Zakładam też, że w przyszłości system Y byłby przedłużony z Poznania do Berlina, dzięki czemu połączyłby się z niemieckim systemem szybkich kolei. W praktyce otwiera to możliwości dojazdu do całej Europy – twierdzi Ziemowit Borowczak.

W opinii wiceprezydenta Ostrowa Wielkopolskiego powinniśmy modernizować istniejące linie kolejowe i budować kolej dużych prędkości. Modernizacja istniejącej sieci kolejowej jest koniecznością, dzięki niej kolej w najbliższych latach nie upadnie. Dobrze przeprowadzona modernizacja zapewnia nam transport kolejowy na najbliższe 20 lat.

– Poza głównymi liniami kolejowymi, czyli E30 i E20, kilkoma liniami północ –południe jak Centralna Magistrala Kolejowa czy linia Szczecin –Poznań – Wrocław, większość linii ominęła modernizacja – mówi wiceprezydent Borowczak.

Walka o KDP toczy się od 2008 roku. Już wówczas prezydenci Kalisza i Ostrowa przekonywali o potrzebie rozgałęzienia podczas konsultacji, które obyły się w Łodzi i Poznaniu. Oba samorządy wspólnie analizowały warianty trasowania zamawiając analizy w Centrum Naukowo Technicznych Kolejnictwa.

– My życzylibyśmy sobie, aby przystanek KDP był położony centralnie pomiędzy Kaliszem i Ostrowem. Według naszych opinii mógłby być zlokalizowany pomiędzy Czekanowem i Nowymi Skalmierzycami. Według naszych opinii jest to lokalizacja optymalna, także z tego względu, że w pobliżu przebiegają tory kolei tradycyjnej, które mogłyby zostać włączone w całym system oraz obwodnice drogowe, dzięki którym dostęp do linii KDP miałoby znacznie więcej ludzi. Wierzę, że nasze założenia potwierdzą eksperci – mówił ówczesny prezydent Radosław Torzyński.

– Mam nadzieję, że ostateczne projekty przebiegu KDP będą odzwierciedleniem potencjału i ambicji aglomeracji kalisko ostrowskiej. Na tę konferencję przyjechali do Ostrowa najwięksi eksperci z wielu dziedzin to w moim przekonaniu jest dowód, że nasze argumenty traktują bardzo poważnie i chcą brać pod uwagę w podejmowaniu ostatecznych decyzji – podkreślał były prezydent Jarosław Urbaniak.

Budowa 450 km linii KDP ma pochłonąć ok. 24 mld, ale dzięki niej dojazd z Ostrowa do Warszawy skróci się do 1,5 godz.

2015-08-17 ok24.tv za portalsamorzadowy.pl