Wciąż nie ma ostatecznej opinii biegłych w sprawie wybuchu gazu w listopadzie 2013 roku w Jankowie Przygodzkim. Ostrowska prokuratura ma już wiele ekspertyz, ale czeka na opinię podsumowującą, która pozwoli na zakończenie śledztwa. Na razie w tej sprawie nikomu nie postawiono zarzutów.

Wątpliwości, co do przyczyn wybuchu, nie ma Firma Gaz System, która prowadziła własne postępowanie w tej sprawie. Według prezesa firmy Jana Chadama odpowiedzialność za tragedię ponosi wykonawca prac ziemnych. – Poczekamy na decyzję prokuratury w tej sprawie, ale nie mamy żadnych wątpliwości, że to zaniedbania wykonawcy spowodowały, że doszło do rozszczelnienia gazociągu, a w konsekwencji do zapłonu gazu i wybuchu – mówi.

Chadam dodaje, że Gaz System wykonał wszystkie analizy. Według niego spoina, która miała być przyczyną tragedii, nie była wadliwa. Firma wykonała specjalistyczne badania w Czechach i wynika z nich, że spoina była w dobrym stanie.

W grupie biegłych jeden specjalista zachorował i trrzeba powołać innego, który musi się zapoznać z opiniami. Dlatego ostateczna ekspertyza będzie znana za kilka – kilkanaście tygodni. Do tragedii w Jankowie doszło 14 listopada 2013 roku. W wyniku wybuchu gazu i gigantycznego pożaru zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych.

2015-05-14 ok24.tv