Mecz reprezentacji Polski z Chile musiał zostać przeniesiony z PGE Narodowego na stadion Legii. Bilety miały być dostępne od wtorkowego ranka na stronie Łączy nas Piłka. Tymczasem wejściówki są też dostępne w innym serwisie, po dużo wyższych cenach.
Stadion PGE Narodowy został wyłączony z użytkowania niemal w ostatniej chwili przed spotkaniem, kiedy kibice zdążyli już kupić 44 tysiące kart wstępu na ostatni sparing kadry przed wylotem na mistrzostwa świata. Mecz został przeniesiony na stadion Legii, który jest mniejszy (może tam wejść około 31 tysięcy osób).
W tej sytuacji PZPN zapowiedział ponowną sprzedaż biletów, która miała się zacząć we wtorek 15 listopada od rana za pośrednictwem platformy bilety.laczynaspilka.pl. Wejściówki były dostępne w trzech podstawowych cenach: 240, 180 i 120 złotych. Dla osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach z opiekunem bilety miały kosztować 90 złotych.

Dziś rano w internecie pojawiły się informacje, że serwis ruszył jeszcze późnym wieczorem w poniedziałek 14 listopada i bilety zniknęły niemal natychmiast. Zainteresowanie jest tak duże, że momentami w prowadzonym przez PZPN serwisie pojawia się informacja, że „Z powodu bardzo dużego zainteresowania zakupem biletów zostałeś umieszczony w kolejce oczekujących na stronę zakupu”.


Bilety zapewne wykupiły tzw. koniki, bo są równolegle dostępne na platformie alebilet.pl, która sama o sobie pisze, że jest „serwisem umożliwiającym bezpieczny zakup biletów z drugiej ręki. Sprzedający ustalają ceny biletów, które mogą być wyższe lub niższe od ceny nominalnej”.

Bilety z kategorii 1 kosztują tam nawet 599 złotych, a najtańsze widoczne w systemie (za bramkami) są po 179 złotych.