Za handel węglem złej jakości – trzy lata więzienia

Za handel węglem złej jakości – trzy lata więzienia
Kontrolerzy pójdą do składu węgla albo do kopalni. Pobiorą próbki węgla i sprawdzą, czy jest zgodny z certyfikatem – tak będzie wyglądała kontrola paliw stałych po wprowadzeniu od 2018 r. norm jakości. UOKiK dostanie na to w przyszłym roku 6,5 mln zł.

Wprowadzenie kontroli jakości węgla to efekt zapowiedzianych na początku roku przepisów o normach jakości paliw stałych. Ustawa jest najważniejszym i najbardziej wyczekiwanym dokumentem, który ma pomóc ograniczyć smog w Polsce. Wicepremier Mateusz Morawiecki zapewniał, że wejdzie w życie przed jesienią, ale nie udało się jej przyjąć przez opór Ministerstwa Energii. Resort Krzysztofa Tchórzewskiego nie chciał się zgodzić na wprowadzenie certyfikatów węgla, które mają potwierdzać jego jakość i jasno określać, co kupują klienci. Czy przypadkiem zamiast węgla nie jest to odpad wymieszany z kamieniami albo węgiel podlany wodą, aby zwiększyć jego ciężar, co często się zdarzało.

Wygląda na to, że Ministerstwo Rozwoju Morawieckiego dogadało się wreszcie z Ministerstwem Energii. – Wprowadzimy świadectwa jakości węgla, który będzie kontrolowany tak, aby do użytku nie dopuścić odpadów węglowych i najgorszej jakości paliw, które trują Polskę – zapewnia „Wyborczą” wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Ustaliliśmy, jak certyfikaty będą wykorzystywane przy kontrolach i jak będzie wyglądać kontrola węgla. Odpowiadać ma za nią Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dokładne procedury ma określić rozporządzenie ministra energii, ale już dziś wiadomo, że urzędnicy UOKiK będą mogli wejść do wszystkich składów węgla i do kopalni. Tam będą mogli pobrać próbki węgla.

Wcześniej każdy wagonik, każda partia węgla, która wyjeżdżać będzie z kopalni, otrzyma certyfikat. Będzie zawierać informacje o parametrach danej partii węgla. Posiadanie certyfikatu będzie obowiązkowe dla każdego podmiotu, który sprzedaje węgiel. Pobierane przez inspektorów UOKiK próbki będą trafiać do akredytowanego laboratorium, a ich wartość opałowa, wilgotność czy zawartość popiołu i siarki będzie porównywana ze świadectwem jakości.

– Wprowadzanie do obrotu paliw stałych niespełniających wymagań jakościowych będzie przestępstwem, tak jak w przypadku paliw płynnych. Będziemy kierować do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Grzywna, jaką będzie mógł nałożyć sąd na przedsiębiorcę, będzie wynosić od 50 do 500 tys. zł, a za handel węglem złej jakości będzie grozić kara pozbawienia wolności do lat trzech – mówi Agnieszka Majchrzak z UOKiK.

Urząd chce zatrudnić do kontroli węgla ponad 30 pracowników. W przyszłorocznym budżecie dostanie na to 6,5 mln zł.

2017-09-14 ok24.tv za gazeta.pl