Marcin Bosacki, senator Koalicji Obywatelskiej, zapowiada, że Senat zawetuje projekt ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.
Będzie też apelował do premiera o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej z powodu panującej epidemii koronawirusa. Bosacki podkreśla, że jeśli wybory odbędą się korespondencyjnie w maju, to ich wynik będzie kwestionowany. W rozmowie z „Głosem” wskazuje też jaki powinien być kolejny krok sejmowej opozycji po znalezieniu porozumienia z Jarosławem Gowinem.
(…)
Z opinii epidemiologów oraz naszych rodaków z Niemiec (konkretnie z Bawarii), a także związków zawodowych pocztowców wynika, że wybory korespondencyjne zwiększą ryzyko zarażenia kolejnych tysięcy osób koronawirusem.

Marcin Bosacki: To co powinniśmy robić, to myśleć jak leczyć ich lepiej i zastopować rozwój epidemii. Dodatkowo pomagać też polskim firmom i pracownikom, bo z tygodnia na tydzień coraz więcej z nich albo ogranicza działalność, albo wręcz się zamyka.

Sposób, w jaki ma zostać rozdystrybuowanych kilkadziesiąt milionów pakietów wyborczych i przy założeniu, że wirus może przeżyć na papierze do 48 godzin – jest po prostu niebezpieczny. Dla wyborców, członków komisji oraz listonoszy.
Całość w Głosie