Uchwałę o likwidacji Straży Miejskiej poparło 12 radnych, przeciw było 2. – Zadania straży miejskiej będą wykonywane przez inne jednostki organizacyjne, osobnej formacji po prostu nie będzie – tłumaczył uchwałę wiceburmistrz Witosłw Gibasiewicz.
Komisja Spraw Społecznych zaopiniowała uchwałę pozytywnie. Radny Gruchalski dopytywał jaki będzie dalszy los obecnych pracowników straży. Według pomysłu władz, cześć municypalnych będzie mogła pracować w urzędzie i podległych gminie spółkach. Radna Szymkowiak zaznacza, że od początku nie zgadza się z pomysłem likwidacji straży. – Straż zajmowała się również nadzorowaniem skazanych podczas odpracowywania wyroków, obsługą zebrań czy bezdomnymi zwierzętami . Kto to będzie robił panie burmistrzu – docieka radna PSL.
– Przykro mi, że mimo wielu tłumaczeń, to do pani radnej nie dociera – ubolewał z mównicy Gibasiewicz. – Początkowo chcieliśmy formację mundurową zostawić, ale okrojonym zakresie, w dużej mierze opierając się na pracownikach mundurowych. Po wywołaniu tej uchwały i rozpoczęciu likwidacji, do gminy zaczęły spływać informacje, że coś w tym wszystkim do końca nie wygląda.
Wiceburmistrz tłumaczył, że magistrat starał się bezskutecznie znaleźć pracownika, który szefowałby straży w nowej formule. – Strażnicy nie chcieli funkcjonować w tej nowej formacji, a z drugiej strony audyt i relacje, które otrzymywałem od likwidatora, pokazywały, że nie ma chęci współpracy. Zaczęliśmy się wiec zastanawiać jak zadania straży mogą wykonywać inne podmioty. Doszliśmy do wniosku, że prawie wszystkie zadania możemy realizować – przekonuje Gibasiewicz. – Nie ma problemu, żebyśmy zamówili obsługę dozorowania osób skazanych.
Wiceburmistrz nie wyklucza zwiększenia zatrudnienia w urzędzie.
2015-07-29 ok24.tv za jarocinska.pl
Można pomyśleć o zorganizowaniu referendum odnośnie odwołania SM w Ostrowie.