O zbadanie wydatków na Galerię Street Art przy ul. Raszkowskiej wystąpił na ostatniej sesji radny PO Jakub Paduch. Wniosek złożył do Komisji Rewizyjnej. Jak uzasadniał – ani żeliwne słupy, ani kilkanaście obrazków ściągniętych z internetowej witryny stock – nie powinno w sumie kosztować 70 tysięcy złotych.

Paduch

Fakt, że inwestycja pochłonęła 70 tysięcy złotych, potwierdziła na sesji zastępca prezydenta Ewa Matecka. Dodała jednak, że nie przekroczono budżetu, tylko była to inwestycja dwuletnia. W 2017r. zapisano w budżecie 45 tysięcy złotych, w 2016 – 25 tysięcy złotych.

galeria_uliczna_2

 

 

 

 

 

 

 

 


Galerię Street Art
jej autor nazwał „pierwszą taką w Europie”. Wykonanie, cenę i miejsce – mocno skrytykowali mieszkańcy i internauci. Okazało się, że wbrew zapowiedziom, inwestycja nie była konsultowana z mieszkańcami m.in. ul. Raszkowskiej. Na dodatek, portal zajmujący się szeroko rozumianą sztuką uliczną przystał ostrowskiej galerii tytuł „Najgorszej Galerii Street Art w Świecie”.

-Celem tego przedsięwzięcia jest wyjście ze sztuką do ludzi, na ulice, gdzie ma być ogólnodostępna i trafiać do szerszego grona odbiorców. – Przyświeca nam podobna idea, jak przy okazji organizacji Wielkiego Koncertu Miejskiego na Rynku. Dzięki takim inicjatywą dostęp do kultury mogą mieć wszyscy, niezależnie od tego czy kupią bilet i wybiorą się na konkretne wydarzenie, czy po prostą będą przechodzić przez miasto i natkną się na przepiękny występ filharmonii – mówiła w zeszłym roku Beata Klimek, Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.

2017-06-03 ok24.tv