Władze Ostrowa i spółki miejskie najwyraźniej nie mają szczęścia. Ponownie do prokuratury trafić ma Ostrowski Zakład Ciepłowniczy. Taki wniosek chce złożyć radny miejski Andrzej Kornaszewski. A powodem jest zakup opału przez spółkę. I to w taki sam sposób jak w ubiegłym roku. O sprawie zrobiło się głośno podczas kampanii wyborczej, kiedy przeciwnicy ówczesnego prezydenta Urbaniaka zawiadomili prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. I wygrali wybory. „Składamy wniosek, bo chcemy się dowiedzieć, jak to jest z tymi przetargami – były, czy nie były” – powiedział Radiu Centrum radny Kornaszewski:
„W ubiegłym roku niegospodarnością było kupowanie za dużo mniejsze pieniądze miału bez przetargu. A dziś całkowicie zgodne z prawem i gospodarne jest kupowanie opału za 5 000 000 złotych od jednego dostawcy. A my nie możemy się dowiedzieć, w jakiej cenie”.
Ale problemów OZC ma więcej, jak choćby przegrana w procesie o zwolnienie pracowniczki z powodów politycznych. Za błąd ówczesnego prezesa Romana Cegielnego spółka musiała wypłacić 10 000 złotych odszkodowania.
na fot.: Roman Cegielny
Wnioski o informacje w sprawie kondycji OZC radny Kornaszewski składa od lutego i dostaje sprzeczne odpowiedzi od kolejnych prezesów. „Te odpowiedzi się wzajemnie wykluczają i zastanawia mnie, co się właściwie w OZC dzieje i co się ukrywa przed nami” – dodaje radny:
„Myślę, że prokuratura sprawdzi zakupy biomasy. Bo jeśli prawdą jest to, co słyszałem, że przetarg został unieważniony, bo nie wygrał ten, co miał wygrać, to znaczy, że dobrze nie jest. Ale nam w odpowiedzi podano, że przetarg został rozstrzygnięty. Mogę się opierać tylko na tym, co słyszę, bo nie mogę się doprosić informacji ze spółki, a zwyczajnie opowiada się bzdury”.
na fot.: Marian Kupijaj
W ubiegłym roku do prokuratury w Ostrowie wpłynęły w sumie trzy wnioski w sprawie OZC. Od radnej Beaty Klimek, posła Andrzeja Dery i prezesa zarządu spółki – Romana Cegielnego. Śledztwo jeszcze się nie zakończyło.
na fot.: Andrzej Kornaszewski
2015-10-02 ok24.tv za rc.fm
Krzysztof Stagraczyński pomówił Beatę Klimek – orzekł ostrowski wymiar sprawiedliwości. Chodziło o słowa wypowiedziane przez byłego prezesa OZC podczas konferencji prasowej w listopadzie 2014 roku. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim orzekł karę grzywny, obciążenie kosztami procesu oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości. Wyrok jest nieprawomocny.