Posłowie Dariusz Joński i Jarosław Urbaniak po raz kolejny próbowali wejść do magazynów Poczty Polskiej w Łodzi, gdzie przechowywane są pakiety wyborcze wykonane na zlecenie Jacka Sasina. Ponownie ich nie wpuszczono. Teraz zawiadomienie do prokuratury.
Posłów Jarosława Urbaniaka i Dariusza Jońskiego do magazynów Poczty Polskiej w Łodzi nie wpuszczono po raz kolejny. Ochrona magazynu została wzmocniona – przywitało ich trzech strażników, a nie dwóch jak ostatnio. Posłom powiedziano, że powinno kontaktować się z rzeczniczką prasową Poczty Polskiej w Warszawie. – Odsyłają nas do innych komórek, ale magazyny i pakiety są tu, a nie w Warszawie – komentuje dla Gazety Wyborczej poseł Dariusz Joński. – Po raz kolejny chcą nam utrudnić dokonanie sprawdzenia, dlatego ponaglamy prokuraturę i policję – dodaje.
Posłowie złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Piszą w nim, że pakiety Sasina to dowody w sprawie. Domagają się m.in. przesłuchania Jacka Sasina, Tomasza Zdzikota, prezesa zarządu Poczty Polskiej, oraz kierownictwa łódzkich magazynów poczty.
„Prokuratura powinna wyjaśnić wszelkie okoliczności opisanej sprawy, w szczególności zbadać, czy doszło do zniszczenia wspomnianych pakietów wyborczych, a także czy owe działanie zostało dokonane w celu zatarcia śladów i utrudnienia prowadzenia śledztwa dot. możliwości popełnienia przestępstwa przez Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, w związku z organizacją i przygotowaniem wyborów Prezydenta RP w 2020 r.” – argumentują posłowie w zawiadomieniu.