Od 100 do 150 tysięcy złotych odszkodowania żądają mieszkańcy gminy Gizałki w powiecie pleszewskim. Wnioski o odszkodowania na prawie 2,5 mln złotych złożyli mieszkańcy Nowej Wsi, Tomic, Szymanowic i Czołnochowa.
Ich życie zakłóca szum turbin wiatraków. Chcą odszkodowania za hałas. Twierdzą, że wartość ich nieruchomości spadła wraz z pojawieniem się wiatraków. Wójt Gizałek zlecił ekspertyzy dwóm niezależnym kancelariom – w Warszawie i w Pleszewie. Z obu wynika, że odszkodowania się nie należą, bo po wybudowaniu wiatraków z nieruchomości nadal można korzystać, tak jak do tej pory.
Wszyscy mieszkańcy na bieżąco byli informowani o planowanej budowie wiatraków. Wówczas nikt nie protestował. Teraz gdy farma powstała, nic się nie da zrobić. Wójt jednak przyznaje, że szum turbin może być uciążliwy.
Sąsiedztwo wiatraków nie spowodowało, że mieszkańcy nie mogą mieszkać w swoich domach. Według wójta nie są też przekroczone polskie normy hałasu. Jak powiedział nam jeden z pracowników obsługujących farmę wiatrową w Gizałkach – turbiny są zupełnie nowymi urządzeniami, spełniającymi wszystkie normy określone przepisami. Mieszkańcy, mogą jedynie w tej sprawie wnieść pozwy do sądu.
2015-10-28 ok24.tv za radiomerkury.pl