Awans do drugiej tury wyborów prezydenckich i zdobycie co najmniej pięciu mandatów w radzie Miejskiej – takie są wyborcze plany Alojzego Motylewskiego, czwartego kandydata na prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego. Motylewski po raz pierwszy spotkał się z mediami, a swój publicznej brak aktywności tłumaczył względami prawa.
– Jestem jedynym kandydatem na prezydenta Ostrowa, który przestrzegał w pełni przepisów prawa w zakresie kampanii wyborczej – zapewniał w piątek na ostrowskim deptaku Alojzy Motylewski. Swoją dotychczasową nieobecność w mediach i pozostałej części przestrzeni publicznej tłumaczył przepisami prawa, zakazującymi kampanii wyborczej przed zarejestrowaniem kandydata. Zapowiedział krótką i „najtańszą możliwą” kampanię wyborczą i przedstawił swoich kandydatów na radnych. – To osiedlowcy, dobrze znani w swoim środowisku – zapewniał Motylewski.
Komitet Motylewskiego to jednak nie tylko działacze osiedlowi. Jak się okazało, z jego list startują też osoby wspierające wcześniej innego kandydata na prezydenta, jak również członkowie innego komitetu, który ogłosił wprawdzie swój osobny start w wyborach, ale nie poradził sobie z wystawieniem własnych list wyborczych.
Z taki gronem Motylewski chce zdobyć co najmniej 5 mandatów do Rady Miejskiej. Zapowiedział, że sam mierzy co najmniej w drugą turę wyborów prezydenckich. Jeśli zostanie wybrany prezydentem, zamierza przede wszystkim ograniczyć wydatki na administrację i promocje miasta.
– Po co mi trzech fotografów, po co rozbudowana promocja? Dobra promocja wygląda tak, że przyjeżdża do nas mieszkaniec innego miasta i widzi dobre rozwiązania. Nasz program budowy mieszkań „Dla systematycznych” zna cała Polska i z niego korzysta – przekonywał kandydat. – Z retencją jestem za pan brat od 15 lat, nikt nie ma takiej wiedzy – zapewniał Motylewski, przekonując, że to właśnie jemu należy zawdzięczać niezalewanie terenów pod wiaduktem krotoszyńskim.
– Gwarantuję, że jak zostanę wybrany to zrobię to samo z urzędem miejskim, który już nie będzie zalewany. Trzeba rozpocząć od zbiorników retencyjnych przy ulicy Kamiennej i Brzozowej, a miasto nic w tym kierunku nie zrobiło – uważa radny.
2018-09-28 ok24.tv za gazetaostrowska.pl
Trzymam kciuki, aby p. Motylewski wygrał, to całe Parcele Zacharzewskie będą miały nowe chodniki!
Gdyby nie był aktywnym przewodniczącym osiedla i radnym, to połowa Parceli Zacharzewskich miałaby do tej chwili gruntowe ulice bez oświetlenia.
Życzę Panu Motylewskiemu sukcedu w wyborach, bo ma duże doświadczenie polityczne i techniczną wiedzę, przydatną w zyciu miasta…