4 grudnia 2017r. miały ruszyć mowy końcowe, ale nie stawił się – z powodu choroby – obrońca funkcjonariuszy. Po blisko dwóch latach – przed sądem w Ostrowie Wielkopolskim – kończy się proces pięciu policjantów z Siedlec, którzy w 2012 roku mieli psychicznie i fizycznie znęcać się na trzema mężczyznami, którzy okradli jubilera. Najmłodszy z nich popełnił samobójstwo.

Przed sądem pojawili się przyjaciele i rodzina zmarłego – z transparentami i w milczeniu – w proteście przeciw przemocy w policji.

 

Oskarżyciel posiłkowy rodziny– mecenas Paweł Osik – złożył dwa wnioski- o zawieszenie w obowiązkach tych oskarżonych, którzy nadal pracują w policji oraz o zmianę kwalifikacji czynu – na działania w zorganizowanej grupie przestępczej- mówi mecenas.

 

Sąd otrzymał informacje, że obrońca ma problemy zdrowotne. Prawnicy oskarżyciela posiłkowego wnioskowali o natychmiastowe przedłożenie opinii lekarza sądowego o stanie zdrowia obrońcy. Sąd zdecydował o wyznaczeniu terminu trzech dni na przedłożenie zwolnienia lekarskiego. Kolejna rozprawa w piątek 8 grudnia. Wtedy sąd rozpatrzy wnioski oskarżyciela posiłkowego. Mają też odbyć się pierwsze mowy końcowe w procesie.

Policjanci od początku procesu nie przyznają się do winy. Za stawiane zarzuty grozi im do 10 lat więzienia.

2017-12-04 ok24.tv