14 aresztantów z ostrowskiego Aresztu Śledczego pomogło w uporządkowaniu terenów zielonych Klasztoru w Sadowiu. Dzięki nim wzgórze zostało gruntownie posprzątane, a osadzeni mogli poznać niektóre okoliczne atrakcje.
To już nie pierwsza tak pomoc ze strony podopiecznych aresztu. Osadzeni z niższymi wyrokami, na przykład za alimenty, czy jazdę rowerem w stanie nietrzeźwym, są co jakiś czas kierowane do pracy przy porządkowaniu zieleni miejskiej, w schronisku dla bezdomnych zwierząt, czy w szkołach.
– Dzisiejsze prace odbywają się w ramach programu „Dolina Baryczy” w ramach którego osadzeni mogą wyjść poza mury, pracować, a potem posłuchać prelekcji o okolicznej przyrodzie i poznać ją choć trochę – mówi wychowawca Konrad Kulawik. Do sprzątania w klasztorze doszło dzięki życzliwości dyrektora aresztu, Waldemara Zaręby.
Taka pomoc bywa bardzo potrzebna. – Już od dawna z księdzem proboszczem szukaliśmy możliwości uporządkowania chętnie odwiedzanej przez turystów Golgoty, bo zakonnicy nie mogą sobie z tym sami poradzić. Kiedys pomagało nam w tym wojsko, ale od 10 lat nikt gruntownie nie porządkował terenu. Dlatego cieszę się, że pomogli nam osadzeni z ostrowskiego aresztu – mówi sołtys wsi Sadowie, Sylwia Piaskowska, która był inicjatorką akcji sprzątania terenu.
– Jesteśmy wdzięczni panom za pomoc, a przy okazji oni tez mogli poznac cos nowego – dodaje proboszcz, ojciec Grzegorz z klasztoru pasjonistów z Sadowia. Obecnie jest tam tylko 6 braci, ale klasztor wcale nie świeci pustkami. – Sam budynek służy w czasie rekolekcji, jako dom rekolekcyjny dla pielgrzymów oraz dla wszystkich poszukujących po prostu wyciszenia od spraw doczesnych . Serdecznie zapraszamy mniejsze i wiesze grupy zorganizowane, nawet całe rodziny – zaprasza o. Grzegorz. Więcej zdjęć z Sadowia na naszej stronie internetowej w zakładce Gminy/Ostrów Wielkopolski.
2015-05-26 ok24.tv za gazetaostrowska.pl