Choć jeszcze dekadę temu wieszczono, że bloki z wielkiej płyty trzeba będzie niedługo wyburzać, te powinny stać jeszcze około 100 lat. – Żywotność budynków z wielkiej płyty początkowo określano na 50-70 lat, ale tamte przewidywania odnosiły się do ówczesnych standardów technicznych – mówi Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Poznania.
Budynki z wielkiej płyty są bezpieczne – tak wynika z raportu sporządzonego na zlecenie Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. Do ogólnopolskiego badania stanu technicznego bloków budowanych z czasach PRL przymierzano się już w 2013 r. Wtedy się nie udało, jednak trzy lata później do tematu wróciło Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (dziś Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju).
W ostatnich dniach wiceminister Andrzej Soboń poinformował, iż wyniki badań prowadzonych w ostatnich trzech latach przez Instytut Techniki Budowlanej w 300 budynkach są jednoznacznie pozytywne. Bloki nie posiadają wad strukturalnych, a sama konstrukcja jest stabilna. W Polsce jest około 60 tys. budynków z wielkiej płyty w tym około 50 tys. (80 proc.) w technologii płyt trójwarstwowych. Tylko w Poznaniu stoi około 500 takich obiektów, może w nich mieszkać nawet 200 tys. osób.
W Ostrowie mamy dwa wysokie osiedla, w tym sławny Manhattan.
Jedną z osób, które znają od podszewki wielką płytę jest Paweł Łukaszewski, wieloletni powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który w czasach, gdy powstawały poznańskie osiedla był kierownikiem budowy obiektów z prefabrykatów. Jego spostrzeżenia dotyczące stanu bloków są zbieżne z raportem przygotowanym przez Instytut Techniki Budowlanej. – Oprócz tego, że właściciele budynków są zobowiązani do przeprowadzania rocznych i pięcioletnich badań, prowadzimy wyrywkowe, prewencyjne kontrole ich stanu technicznego. W przypadku bloków z wielkiej płyty do tej pory zawsze kończyły się one pozytywnie – wyjaśnia P. Łukaszewski.
Jego zdaniem obiekty będą mogły być bezpiecznie użytkowane jeszcze przez wiele lat. – Żywotność budynków początkowo określano na 50-70 lat, ale tamte przewidywania odnosiły się do ówczesnych standardów technicznych. Ich trwałość powinna wynieść co najmniej 100 lat, ale trzeba pamiętać o sprawdzaniu najsłabszych ogniw. W przypadku bloków budowanych w technologii trójwarstwowej newralgicznym punktem są zewnętrzne płyty, a w zasadzie ich mocowanie. Zanim wykona się termomodernizację koniecznie należy je sprawdzić i ewentualnie wzmocnić – tłumaczy inspektor.