Całkiem niedawno słyszeliśmy w Ostrowie opowieść o konieczności oszczędzania. Oszczędzanie wymusza na ostrowianach kolejne podwyżki. Ciepła, śmieci czy czynszów w MZGM. Mieszkańcy oszczędzają, władza mówi, że oszczędza. Na czym? Na razie nie wiadomo. Na pewno nie na propagandzie.
W urzędowym informatorze, oprócz tradycyjnej serii zdjęć urzędującej prezydent, kilkunastu artykułów, zbliżonych w charakterze do aktów strzelistych pod adresem władzy, mamy jeden niebywały wręcz wykwit urzędowego purnonsensu. Rzecz zwie się dumnie wywiadem, a nosi niebanalny tytuł „Kto wygrał, a kto przegrał”.
Tematem owej elukubracji jest podwyżka podatków lokalnych, zwana tutaj pięknie waloryzacją. Ponieważ wywiad jest dość długi oszczędźmy czytelnikom całej lektury i streśćmy owo dzieło odpowiadając na tytułowe pytanie:
Otóż przegraliśmy wszyscy, a wygrali ci co zawsze od roku (oby był przeklęty) 2014. Druga część odpowiedzi w „wywiadzie” oczywiście nie pada, ale od czego domyślność i zdolności umysłowe zwane analitycznymi.
Owa podwyżka to ok. procenta (tak, tak) miejskiego budżetu. Znacznie, i to bardzo, mniej niż ów budżet wyda na obsługę zadłużenia tak radośnie powiększanego przez ową głośno i drogo reklamowaną ekipę. Z „wywiadu” wynika zaś, że przez opozycyjnych radnych zagrożone jest dalsze istnienie miasta.
Całość zdobi trzyosobowa sonda, gdzie troje interlokutorów wyraża gorące uczucia dla podwyżki podatków. Jeśli całość ma udawać dziennikarską robotę, to wypadałoby spytać o powody sprzeciwu tych radnych, którzy jednak głosowali inaczej niż zalecała mniejszościowa ostatnio koalicja. Chyba, że gazetę finansują radni Przyjaznego Ostrowa albo prezydentka z zastępcami osobiście. Nie ma również w sondzie wypowiedzi mieszkańców, którzy podwyżkom podatków byliby przeciwni.
Cóż, zapewne takowych znaleźć się nie udało.
ZOSTROWA pisze co można znaleźć w woreczku z urzędową gazetą – KLIK!
Co finansują mieszkańcy Ostrowa?
