W Polsce będzie produkowane nowe urządzenie, które ma szansę stać się „atomową bronią” drogówki. Chodzi o miernik prędkości Lira zaprojektowany w Rosji – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Marek Kulik, szef wielkopolskiej firmy Videoradar, odpowiedzialnej za wdrożenie systemu w Polsce, twierdzi, że „urządzenie może doprowadzić do przełomu”, bo działa automatycznie. Ustawione w trybie pracy ciągłej może na stałe monitorować prędkość pojazdów poruszających się w danym obszarze. Policja ma otrzymywać informacje zdalnie – do znajdującego się w pobliżu radiowozu.
Po ujawnieniu wykroczenia policjant zatrzymuje kierującego do kontroli. W tym czasie system na podstawie rozpoznanego numeru rejestracyjnego pobiera z dostępnych baz danych informacje o pojeździe sprawcy złamania przepisów – wyjaśnia Kulik w rozmowie z dziennikiem. Przyznaje, że pierwsze mandaty przez nowy system zostaną „wręczone” jeszcze we wrześniu – ale będzie to na razie jedynie próba możliwości urządzenia.