Kiepskie warunki płacy dla ratowników WOPR w Ostrowie. Problem leży jednak nie w wysokości stawek, a w zasadach wynagrodzenia. Większość okolicznych miast jak Raszków czy Odolanów płaci stałą pensję – za samą gotowość do pracy plus kwotę za przepracowane godziny, a Ostrów Wielkopolski – a dokładniej spółka Miejski Zakład Zieleni – tylko za przepracowane godziny. A to ma znaczenie, bo na kąpieliskach o pracy decyduje pogoda.

„Bywa tak, że rano okazuje się, że muszę odesłać kilka osób, które stawiły się do pracy i nie dostaną za ten dzień pieniędzy – to jest bardzo demotywujące”- powiedział Maciej Siwek, szef ostrowskiego WOPR. – Ratownicy to najczęściej studenci, uczniowie, nauczyciele – czyli ci, którzy mogą w sezonie letnim podjąć takie zajęcie. I wielu odchodzi, na przykład do aquaparku w Kaliszu, który płaci stałą pensję a zapotrzebowanie na zatrudnienie jest duże”.

Wojciech Białas, prezes Miejskiego Zakładu Zieleni, któremu podlega basen i ośrodek Piaski odpowiada – spółki nie stać na dodatkowe koszty. Na ten rok umowy z ratownikami są już podpisane więc ewentualne zmiany mogłyby obowiązywać od kolejnego sezonu. Problem od 4 lat sygnalizuje radny Wojciech Kornaszewski.

2018-06-21 ok24.tv za rc.fm