Czy jeśli nie zostanie wprowadzony stan klęski żywiołowej w Ostrowie Wielkopolskim odbędą się wybory prezydenckie zarządzone na 10 maja? O organizacyjny bojkot apeluje do prezydent Beaty Klimek w swoim zapytaniu radny Jakub Paduch z Koalicji Obywatelskiej.
W swoim zapytaniu, apelując o bojkot organizacji wyborów na terenie Ostrowa radny pyta Beaty Klimek, czy jest skłonna odmówić: udostępnienia miejskich lokali na potrzeby wyborów, przeprowadzenia szkoleń dla członków obwodowych komisji wyborczych czy też oddelegowania pracowników Urzędu Miejskiego do pracy przy organizacji głosowania.
„Rządzący z Prawa i Sprawiedliwości dzisiaj zachowują się skrajnie nieodpowiedzialnie nie wprowadzając formalnie stanu nadzwyczajnego, który realnie dzisiaj i tak mamy. Wysyłanie Polaków do urn wyborczych mimo trwającej pandemii to jest, trzeba powiedzieć dosadnie marsz po trupach do celu, jakim jest dla partii Jarosława Kaczyńskiego druga kadencja Andrzeja Dudy” – mówi radny Jakub Paduch.
Organizacji wyborów już odmawiają burmistrz małopolskich Kęt Krzysztof Klęczar czy wójt gminy Jaworze Radosław Ostałkiewicz. O braku możliwości bezpiecznego przeprowadzenia wyborów mówił także prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Radny Paduch dodaje, że swój apel kieruje nie tylko do prezydent Klimek, ale do prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego i wszystkich pozostałych wójtów, burmistrzów i prezydentów z regionu. „Tylko bojkotując organizację wyborów będziemy mogli wywrzeć skuteczny nacisk na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego i przesunięcie wyborów o 90 dni od jego zakończenia. Dziś nikt nie powinien myśleć o wyborach, a o skutecznej walce z pandemią i jej skutkami gospodarczymi” – kończy.
O inicjatywie radnego czytaj także TU
Czy prezydent Ostrowa Wielkopolskiego również odmówi organizacji w mieście wyborów prezydenckich w związku z epidemią koronawirusa? Na ten moment nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu ostrowskiego magistratu w tej sprawie.