Włamał się do budynku jednej z organizacji charytatywnych po to, by ugotować sobie posiłek, wczesne śniadanko, poprzedzone włamaniem może go kosztować nawet 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 20 maja nad ranem. Włamywacz uszkodził rolety zewnętrzne, a następnie wybił szybę w oknie i wszedł do środka budynku, w którym mieści się m.in. kuchnia oraz stołówka. Będąc wewnątrz skorzystał z produktów spożywczych oraz sprzętu znajdującego się w kuchni. Kilkadziesiąt minut zajęło mu usmażenie frytek oraz mięsa. Po zjedzeniu przygotowanego przez siebie posiłku wyszedł z budynku.
Ustaleniem sprawcy przestępstwa zajęli się policjanci Wydziału Kryminalnego. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze przejrzeli zapis zabezpieczonego monitoringu. Rozpoznali na nim sprawcę, którym okazał się być 26-latek bez stałego miejsca pobytu.
Podejrzany został zatrzymany przez dzielnicowych następnego dnia. 26-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przyznał się do jego popełnienia. Za to przestępstwo grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.