Sejm pochyli się nad propozycją ustawy o wspieraniu tradycji narodowych, wprowadzającej drakońskie kary za obchodzenie Halloween. Wypowiedzenie do domofonu słów „cukierek albo psikus” będzie mogło się dla nas skończyć półmiesięcznym aresztem.
Marszałek sejmu Elżbieta Witek skierowała do dalszych prac petycję anonimowego obywatela przewidującą kary za czynności powszechnie kojarzone z obchodzeniem Halloween. Jak informuje Rzeczpospolita, zgodnie z ustawą „kto w dniu 31 października danego roku kalendarzowego przebiera się za straszną postać, w szczególności za kościotrupa, czarownicę, wampira, diabła lub inną kojarzącą się z piekłem istotę, podlega karze ograniczenia wolności lub aresztu na okres nie krótszy od 15 dni”. Karę możemy ponieść np. za wypowiedzenie słów „cukierek albo psikus”.
Autor petycji uzasadnia, że Halloween otwiera ludzi na działanie szatana i pisze: „To święto nie tylko szkodzi pamięci zmarłych i niszczy katolicką tradycję, lecz także zagraża duszy”. Przekonuje, że to jeden z elementów amerykańskiej popkultury, które wdzierają się do „niegdyś konserwatywnej kulturowo Polski”. Osoba, która zgłosiła petycje przytacza historię powstania Halloween, „pogańskiego święta” i odnosi się do tradycji katolickiej.