– PiS wygrał demokratycznie wybory, ale wcale demokratycznie nie rządzi – mówili organizatorzy i uczestnicy marszu w obronie demokracji i wolności, którzy po południu przeszli ulicami miasta. Wielu z nich mówiło, że przyszli tu, bo czują powinność, podobną do tej z czasów PRL-u, a działania partii rządzącej nieuchronnie – ich zdaniem – cofają Polskę do tego okresu. W marszu udział wzięło ok. 400 osób.

Protest rozpoczął się w miejscu, w którym przed 35 laty była siedziba Solidarności. Organizatorzy marszu podkreślali, że przyszli tu oddać hołd ofiarom stanu wojennego.  Do zebranych mówili o „niszczeniu demokracji przez obecnych rządzących, łamaniu zasad konstytucji i rujnowaniu pozycji Polski na świecie”. 35 lat temu tutaj nie było obecnego posła PIS Jana Mosińskiego – mówili organizatorzy.

img_6087 img_6066

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Marsz został zorganizowany przez działaczy KOD-u, Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej. Rozpoczął się od zaśpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Marsz przeszedł od Villi Calisia do siedziby PIS przy ul. Zamkowej. Pod budynkiem Sądu Okręgowego i napisem „Przywrócić godność prawu” złożono symboliczną wiązankę kwiatów.

2016-12-13 ok24.tv