Trzy jednostki straży pożarnej, dwa radiowozy i karetka pogotowia. Służby ratunkowe na równe nogi poderwał nastolatek, który groził, że rzuci się z 8. piętra. Desperata udało się uratować, ale było blisko tragedii. Z relacji świadków wynika, że chłopak wisiał na zewnątrz balkonu swojego mieszkania.
Do zdarzenia doszło w środę o 13.30 w jednym z wieżowców przy ul. Podmiejskiej. Służby ratunkowe zaalarmowała matka 14-latka. Chłopak stanął na zewnątrz balustrady balkonu na ósmym piętrze wieżowca. Nastolatek groził, że za moment skoczy. – Policjanci chcieli wezwać negocjatora, ale sytuacja była bardzo dynamiczna i podjęli decyzję o natychmiastowym ściągnięciu chłopaka z balkonu – mówi mł. asp. Anna Jaworska – Wojnicz, rzecznik policji w Kaliszu.
Nastolatek zwisał z balkonu, trzymając się jedną ręką balustrady. Policjant i ratownik medyczni w ostatniej chwili wciągnęli go na balkon piętro niżej. Zdaniem sąsiadów, nastolatek leczy się psychiatrycznie i już wcześniej groził popełnieniem samobójstwa.
2016-11-09 ok24.tv za faktykaliskie.pl