Jezus jest idealnym Liderem. Kimś, kto nie boi się współpracowników. Żyje wśród nich. Broni tych, którzy Mu zaufali. Jezus całym Swoim życiem daje przykład do naśladowania. Człowieka potrafi zdopingować tak bardzo, że on zamyka oczy i idzie w ogień, a nawet na śmierć za Jego poglądy. Każdego prowadzi odmienną drogą wykorzystując jego talenty i osobiste predyspozycje. W miarę poszerzania się naszych ludzkich horyzontów, ukazuje coraz wyższe cele, do zbawienia włącznie.
Jezusowi – zależy na nowych współpracownikach. Im jest ich więcej, tym On ma większe znaczenie i wpływy w świecie. Swoje dzieła powierza najbardziej zaufanym i doświadczonym w próbach i przeciwnościach, tzw. Bożym komandosom.
Dzisiejsza Ewangelia i mój wczorajszy udział w spotkaniu liderów firmy, z którą współpracuję od pewnego czasu, skłoniły do powyższych refleksji. Około 4 tysiące ludzi z całego świata / wszystkie kolory skóry / w jednym miejscu cieszyły się ze swoich zawodowych sukcesów. Byli tam różni: wysocy i niscy, szczupli i grubi, ładni i brzydcy. Wygląd nie miał znaczenia. Tam każdy z nich był bardzo bogaty i życiowo spełniony – zaczynali od zera i doszli na szczyt dzięki swojej pracy.
Znane hasło: „Kłopoty, to moja specjalność!” – w życiu tych liderów nabiera innego sensu. Pracowitością, odwagą i wytrwałością można wejść na szczyt i zarabiać miliony. Krok po kroku, każdego dnia walczyć o siebie i powierzonych nam ludzi. Dziedzina i pole działania nie mają znaczenia. Trzeba tylko chcieć !
Jezus jest idealnym Liderem. Kimś, kto nie boi się współpracowników. Żyje wśród nich. Broni tych, którzy Mu zaufali. Jezus całym Swoim życiem daje przykład do naśladowania. Człowieka potrafi zdopingować tak bardzo, że on zamyka oczy i idzie w ogień, a nawet na śmierć za Jego poglądy. Każdego prowadzi odmienną drogą wykorzystując jego talenty i osobiste predyspozycje. W miarę poszerzania się naszych ludzkich horyzontów, ukazuje coraz wyższe cele, do zbawienia włącznie.
Jezusowi – zależy na nowych współpracownikach. Im jest ich więcej, tym On ma większe znaczenie i wpływy w świecie. Swoje dzieła powierza najbardziej zaufanym i doświadczonym w próbach i przeciwnościach, tzw. Bożym komandosom.
Dzisiejsza Ewangelia i mój wczorajszy udział w spotkaniu liderów firmy, z którą współpracuję od pewnego czasu, skłoniły do powyższych refleksji. Około 4 tysiące ludzi z całego świata / wszystkie kolory skóry / w jednym miejscu cieszyły się ze swoich zawodowych sukcesów. Byli tam różni: wysocy i niscy, szczupli i grubi, ładni i brzydcy. Wygląd nie miał znaczenia. Tam każdy z nich był bardzo bogaty i życiowo spełniony – zaczynali od zera i doszli na szczyt dzięki swojej pracy.
Znane hasło: „Kłopoty, to moja specjalność!” – w życiu tych liderów nabiera innego sensu. Pracowitością, odwagą i wytrwałością można wejść na szczyt i zarabiać miliony. Krok po kroku, każdego dnia walczyć o siebie i powierzonych nam ludzi. Dziedzina i pole działania nie mają znaczenia. Trzeba tylko chcieć !