Od czwartku klienci muszą trakcie zakupów nosić jednorazowe rękawiczki. Rząd nakazuje, by zabezpieczenie zapewniły konsumentom sklepy. Te już w połowie marca alarmowały, że środków ochrony brakuje.
Sami też raczej rękawiczek nie kupimy. Premier zakazał bowiem ich sprzedaży na serwisach aukcyjnych na samym początku walki z epidemią..
Dostęp do rękawiczek jest jednak mocno utrudniony. – Z punktu widzenia sklepów i sieci handlowych największym wyzwaniem będzie zapewnienie klientom środków dezynfekcyjnych i rękawiczek jednorazowych – stwierdził Maciej Ptaszyński, wiceprezes zarządu Polskiej Izby Handlu, cytowany przez portal Money.pl.
Zakaz sprzedaży tego typu produktów przez platformy internetowe ma ukrócić proceder sprzedaży wątpliwej jakości produktów – twierdziła kancelaria premiera, komentując decyzję szefa rządu. Skutek jest jednak taki, że zaopatrzenie się w wymagane prawem rękawiczki wymaga wyjścia z domu i wizyty w wielu sklepach w celu ich zakupienia.