W sobotę informowaliśmy o tym, że mimo podanych przez Urząd Miejski informacji, że od soboty 19 marca 2016 roku rondo w ul. Zębcowska/Budowlanych zostanie dopuszczone do ruchu, nie było ono przejezdne. Informacja została zamieszczona na miejskim portalu i wysłana do mediów. Jak informuje rzecznik KPP w Ostrowie Wielkopolskim policja ukarała ośmiu kierowców mandatem karnym.
– Z uwagi na to, że na rondzie ulicę Zębcowską zamykała barierka ze znakiem drogowym B1 tj. zakaz ruchu w obu kierunkach, a także ze stwierdzonym niestosowaniem się do tego znaku, policjanci w tym dniu w 8 przypadkach zareagowali na popełnione przez kierujących wykroczenie. Wykroczenia te zakończył się postępowaniem mandatowym – wyjaśnia sierż. Małgorzata Łusiak, rzecznik policji w Ostrowie Wielkopolskim.
W sobotę nasz czytelnik otrzymał mandat w wysokości 50 złotych za wjazd na rondo. Mandat otrzymał o patrolujących to miejsce policjantów. – Czytałem, że wjazd od soboty jest możliwy, wjechałem, zostałem zatrzymany, poinformowano mnie, że są postawione bramki i nie można korzystać z ronda – wyjaśnia Zdzisław, ostrowianin ukarany mandatem. – Jestem zalogowany w smsowym systemie informacji miejskich, żadnych smsów dotyczących nowych informacji na ten temat nie otrzymałem.
– Czy przeprosicie wszystkie osoby, które dostały mandat za wprowadzanie w błąd o otwarciu przejazdu ? Wypadałoby pokryć mandaty albo weryfikować informacje które przekazujecie czy są prawidłowe – zapytuje w komentarzu na jednym z portali inny internauta.
Budowa ronda rozpoczęła się w połowie lutego 2016 r. Jak informowały wówczas służby prasowe Urzędu Miejskiego „wyłączenie ruchu planowane jest na okres 2-3 tygodni. Objazd do Osiedla Zębców odbywa się przez ulicę Zacisze.” Ostatecznie przejazd był niemożliwy przez okres 5 tygodni, czyli 2 tygodnie dłużej.
2016-03-23 ok24.tv
A to ze panowie policjanci specjalnie przestawiają barierki żeby kusić wjazdem to już nikt nie pisze. Mam film na tych hoooojii
Nie mamy takich informacji. Kierowcy potwierdzają, że barierki były.
Na drodze obowiązują znaki i sygnały drogowe, a nie SMS-y czy ich brak. Tam był ustawiony znak „zakaz ruchu” i żadne tłumaczenia nie mają racji bytu. Policja ma rację.