Proboszcz z Baszkowa (powiat krotoszyński) wyprzedał na aukcjach internetowych wyposażenie plebanii. Wystawił na sprzedaż nawet starą, ale sprawną… chłodnię z kostnicy – donosi dziennik „Fakt”.  Sprawą zajmuje się biskup kaliski, któremu podlega parafia.

pobraneJak pisze „Fakt”, proboszcz wzorowo pełnił posługę kapłańską w Baszkowie (gmina Zduny) przez 10 lat. Aż do dnia, gdy biskup kaliski zdecydował, że ma z niej odejść. Wówczas ksiądz zaczął sukcesywnie wysprzedawać meble. Na aukcję internetową wystawił m.in. zdobiony stół dębowy, szafę i komodę, bogato zdobione lichtarze i kilimy będące na wyposażeniu plebanii. Zdaniem zbulwersowanych parafian zniknęły też obrazy i dywany.

Wcześniej proboszcz miał sprzedać po cichu kilka hektarów kościelnej ziemi jednemu z członków rady kościelnej. Jednak czarę goryczy przelała próba sprzedaży… chłodni z kościelnej kostnicy. Zszokowani mieszkańcy powiadomili o sprawie burmistrza swej gminy.– Gmina Zduny remontowała kostnicę i wstawiła nową chłodnię. Ustalono, że stara miała pozostać w razie konieczności – tłumaczy „Faktowi” burmistrz Zdun, Tomasz Chudy. Proboszcz przeprosił, twierdząc, że zapomniał o ustaleniach. Chłodnia nie została sprzedana, ale zniknięcie reszty przedmiotów wyjaśnia teraz biskup kaliski.

2015-09-19 ok24.tv za: Fakt