Samorząd z dobrą wolą… co do Mojej Woli- ale na razie bez konkretów i bez szczegółów dotyczących pieniędzy. Mowa o zabytkowym, ale bardzo zrujnowanym korkowym pałacu w Mojej Woli w powiecie ostrowskim.

Prywatny właściciel nie robi od lat nic, by zachować obiekt, dlatego Wojewódzki Konserwator Zabytków wyszedł z propozycją wywłaszczenia… i temat dał do realizacji władzom powiatu. Te są po pierwszym spotkaniu z właścicielem, z którego – na razie niewiele wynika.

-To problem bardzo złożony.  Mamy się spotkać z obecnymi właścicielami, by dokładnie poznać ich plany i ich intencje. W planach są kolejne rozmowy. Dostaliśmy pismo w tej sprawie od wojewódzkiego konserwatora zabytków. Są inni zainteresowani, głównie gmina Sośnie, która wyraziła wstępny akces. Ale na decyzje jest za wcześnie, bo najpierw trzeba sprawdzić, na jakich warunkach miałoby nastąpić przejęcie i jakie są tego koszty – mówi starosta ostrowski Paweł Rajski;

Pałac zbudowano z drewna, został osadzony na kamiennej podmurówce. Budynek utrzymany jest w stylu szwajcarskim. Budowlę rozbudowywano w roku 1895 i w latach 1902-1903. Dobudowana została wówczas murowana pięciokondygnacyjna wieża z tarasem widokowym zwieńczona attyką krenelażową ze sterczynami w narożnikach, a pod bokiem pałacu wyrosła powozownia, stajnie, wędzarnia oraz domek myśliwski. W okresie okupacji część budynków pałacowego zaplecza wykorzystywana była jako obóz jeniecki.

Od 1948 do 1950 działał w Mojej Woli Ośrodek Doskonalenia Robotników Leśnych. W latach 1950 – 1952 powstało tu Technikum Leśne im. Bolesława Bieruta, które było pierwszą w historii leśnictwa szkołą dla dziewcząt.

Technikum w pałacu znajdowało się do czerwca 1975 roku, kiedy to przeniesione zostało do Starego Sącza. Pałac pozostał własnością Lasów Państwowych do 1992 r., potem został przekazany gminie, a następnie sprzedany osobie prywatnej.

2017-12-15 ok24.tv fot. FB Ratujmy Pałac w Mojej Woli