Reklama z żarówką dotycząca kosztów energii, która przez ostatnie tygodnie atakowała nas z bilbordów i w mediach, zawiera niedopuszczalne kłamstwa i manipulacje. Fundacja WWF Polska żąda od Polskich Elektrowni niezwłocznego usunięcia pozostałych jeszcze reklam oraz sprostowania wszystkich nieprawdziwych informacji.
Rada Reklamy orzekła, że „doszło do naruszenia standardów wynikających z Kodeksu Etyki Reklamy w zakresie, w jakim zobowiązują one reklamodawców do przekazywania konsumentom rzetelnych informacji, również przy okazji zawierania w przekazie informacji o charakterze ekologicznym”. Rada podkreśliła, „iż informacja o tym, że za 60% kosztów energii odpowiada polityka klimatyczna Unii Europejskiej może być zrozumiana w taki sposób, iż ww. polityka klimatyczna odpowiedzialna jest za 60% ceny za prąd, jaki do zapłaty otrzymuje konsument detaliczny. To z kolei stanowi nieprawdę. Faktycznie, jak wykazały liczne analizy, w tym Komisji Europejskiej oraz Forum Energii, jest to bliższe 20%”.
Twórcą zaskarżonej przez WWF reklamy jest Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie, w skład którego weszło 5 spółek energetycznych: Enea Połaniec, Enea Wytwarzanie, PGE GiEK, Tauron Wytwarzanie, PGNiG Termika, Energa. Spółki nie przystąpiły do postępowania, zasłaniając się stwierdzeniami, że prowadzona przez nie kampania była „akcją informacyjną”, nie zaś reklamą komercyjną. W związku z tym nie przysługuje im prawo do odwołania.
Zespół orzekający przyznał także, że nie można tu mówić o kampanii edukacyjnej, gdyż taka „odznacza się przekazem neutralnym, obiektywnym oraz rzetelnym – mającym przy tym na celu edukowanie w zakresie tematów istotnych społecznie. W przedmiotowej sprawie doszło do skierowania przekazu wprowadzającego potencjalnych konsumentów w błąd – mając przy tym na celu pomniejszenie odpowiedzialności zaangażowanych w kampanię podmiotów – zainteresowanych usługodawców – wobec rosnących cen energii”.
– W obliczu wojny w Ukrainie już chyba nikt nie ma wątpliwości, że warunkiem naszego bezpieczeństwa jest obecność w takich strukturach jak Unia Europejska czy NATO oraz walka z dezinformacją. W tym kontekście decyzja Rady Reklamy ma szczególne znaczenie – komentuje Katarzyna Karpa-Świderek. – Reklama z jednej strony podważa wartość bycia w UE, przypisując polityce klimatycznej UE odpowiedzialność za wysokie ceny prądu, z drugiej dezinformując. Skandaliczne jest także to, że manipulacji dopuszczają się spółki Skarbu Państwa, czyli te których my wszyscy jesteśmy właścicielami. Oszukują nas za nasze pieniądze.