Jak zapamiętali zastępcę prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego w Sanoku pisze „Kurier Ostrowski.” Nowe władze skierowały kilka spraw do prokuratury. Teraz obie strony nie szczędzą sobie „uprzejmości”. – Praca pana Borowczaka jest oceniana bardzo źle, z większości projektów musieliśmy się wycofać – mówi Rafał Jasiński. – Był szkodnikiem, fatalnym zastępcą burmistrza, dlatego musiał uciekać z Sanoka.
– To święte prawo nowej władzy, że może oceniać starą jak chce – ripostuje Borowczak. – Ale na miejscu misiów z Sanoka uważałbym na słowa, bo w końcu się wkurzę.
Jak można się dowiedzieć z sanockich portali mieszkańcy obliczyli, że w ciągu ostatnich 12 lat opłata za kubik wody wzrosła o 225 procent.
Brzozowska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie obowiązujących w Sanoku opłat za dostawę wody i odprowadzanie ścieków. – Sprawdzamy, czy były burmistrz Sanoka, Wojciech Blecharczyk, i jego zastępca, Ziemowit Borowczak dopuścili się niedopełnienia obowiązków poprzez zaniechanie weryfikacji wniosku Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej o zatwierdzenie taryf opłat za dostawę wody i odprowadzanie ścieków – mówi nam Alicja Bąk z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie.
Na razie śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko osobie bądź osobom. – Wystąpiłam do SPGK i Urzędu Miasta w Sanoku o udostępnienie mi dokumentów. Po zapoznaniu się z materiałami będę wzywać osoby mające związek ze sprawą na przesłuchania – dodaje prokurator.
Aktualizacja z dnia 5 czerwca 2015r.:
W uzupełnieniu do artykułu „Jak zapamiętali wiceprezydenta Ostrowa w Sanoku”, który ukazał się na państwa stronie internetowej informuję, że po publikacji „Kuriera Ostrowskiego” z dnia 26 maja br. wiceprezydent Ziemowit Borowczak skierował do ostrowskiego Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Rafałowi J., doradcy burmistrza Sanoka. Wiceprezydent oskarża go o popełnienie przestępstwa z art. 212 §2 kodeksu karnego.
Oskarżony oceniając pracę Ziemowita Borowczaka z okresu, gdy ten pełnił funkcję wiceburmistrza Sanoka oświadczył, że „był szkodnikiem, fatalnym zastępcą burmistrza, dlatego musiał uciekać z Sanoka”. Zarzuty powyższe nie są prawdziwe. W okresie pełnienia funkcji wiceburmistrza Sanoka nie uznano wiceprezydenta Ziemowita Borowczaka za winnego takiego działania lub zaniechania, których następstwem byłoby powstanie jakiejkolwiek szkody w majątku gminy lub Urzędu Gminy, zaś fakt jego wyprowadzenia się z Sanoka był związany z przeprowadzką do Ostrowa Wielkopolskiego w związku z powierzeniem mu funkcji wiceprezydenta miasta.
Karolina Krawczyk
Biuro Prasowe i Relacji Społecznych
2015-06-01 ok24.tv za supernowosci24.pl
jest jeszcze i taki update, że brzozowska prokuratura nie znalazła znamion przestępstwa a po przebadaniu wyliczenia zawodnika, który złożył zawiadomienie uznano delikatnie mówiąc za błędne