Poranne roztargnienie było najprawdopodobniej przyczyną zatrzaśnięcia w samochodzie 7-miesięcznego dziecka. Razem z maluchem matka zostawiła w pojeździe kluczyki. W uwolnieniu jej córki pomogli kaliscy strażacy.

Do zdarzenia doszło we wtorek rano przy ul. Toruńskiej. Wystarczy kilka sekund nieuwagi. – Pani wkładała córkę do samochodu. Kiedy zapięła ją w foteliku, zamknęła drzwi i przeszła od strony kierowcy, żeby też wsiąść. Wtedy okazało się, że zadziałała automatyczny zamek i samochód się zamknął – mówi Grzegorz Kuświk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu.

Nie byłoby problemu, gdyby nie fakt, że kluczyki od samochodu również zostały w środku. Właścicielka wezwała straż. Ratownicy, którzy przyjechali na miejsce wybili szybę w samochodzie. Wszystko trwało około 15 minut. Jednak dla bezpieczeństwa i pewności, że dziecku nic się nie stało wezwano pogotowie. Dziewczynka została przewieziona do szpitala przy ul. Poznańskiej. Po przejściu niezbędnych badań wróciła do domu.

2016-04-05 ok24.tv za faktykaliskie.pl