Adaś wychodzi ze szpitala. Stan zdrowia chłopca, który przyszedł na świat po ataku nożownika na jego mamę, jest na tyle dobry, że dziecko może wrócić do domu. Także 25-latka, która po tragicznych wydarzeniach w Cerekwicy Starej pod Jarocinem przeszła cesarskie cięcie oraz operację ratującą życie, może opuścić szpital. Z mamą i jej małym synkiem spotkał się w środę Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.
Podkreślił, że dobry stan Adasia, który przyszedł na świat w nocy z 14 na 15 marca tego roku to zasługa personelu ostrowskiego szpitala. Dodał też, że tak niecodzienna i trudna sytuacja, z jaką mieli do czynienia, ratując życie chłopca pokazuje, że dostęp do pediatrów z różnego rodzajami specjalizacji powinna być standardem i dobrze, że Ministerstwo Zdrowia wycofało się z pomysłu usunięcia lekarzy dziecięcych z listy lekarzy pierwszego kontaktu. – Od mamy Adasia słyszałem wiele dobrych słów o lekarzach, pielęgniarkach, wszystkich pracownikach szpitala. To najlepsza rekomendacja dla placówki – powiedział po spotkaniu z 25-latką Marek Michalak. – Otrzymała opiekę najlepszą, jaką mogła sobie wymarzyć w tym trudnym momencie. Teraz jest przygotowana fizycznie i psychicznie, by wrócić do domu. Powiedziała, że ma sens życia, bo ma małe dziecko, któremu musi oddać wszystko. Ma świadomość, że nie jest sama. W domu czeka rodzina. W szpitalu zostają przyjaciele.
Rzecznik Praw Dziecka zapewnił, że 25-latka i jej synek w każdej chwili mogą liczyć także na jego pomoc, jeśli ta będzie konieczna w dalszym leczeniu i rehabilitacji chłopca. Podobną pomoc gwarantuje szpital w Ostrowie Wielkopolskim, w którym dziecku uratowano życie, a który dziś w towarzystwie mamy opuszcza. – Mama jest w stanie ogólnym fizycznym dobrym. O formie psychicznej trudno się jednoznacznie wypowiadać. Gojenie ran pewnie potrwa jeszcze długo – dodaje Dariusz Bierła, dyrektor ostrowskiej placówki. – Jeśli chodzi o małego Adasia, to jego wyjście ze szpitala nie kończy rekonwalescencji. Dziecko wymaga rehabilitacji, tak by jak najbardziej wyeliminować zaburzenia neurologiczne, które u niego obserwujemy.
Dziecko spędziło w szpitalu 42 dni. Jego stan neurologiczny jest stabilny, chociaż badania pokazują pewne niepokojące objawy. – W badaniach obrazowych i biofizycznych ośrodkowego układu nerwowego są nieprawidłowości. Są nieprawidłowości w rezonansie magnetycznym główki, badaniu USG i EEG – mówi Katarzyna Bierła, szefowa oddziału neonatologii. – Jednak to noworodek, u którego jest duża plastyczność neuronalna i pod wpływem intensywnej fizykoterapii jedne komórki mogą przejąć funkcje innych. Dziecko jest układane według zaleceń fizykoterapeuty, ma ćwiczenia neurologopedyczne i widzimy efekty tych zabiegów.
Dziecko od kilku tygodni już samodzielnie oddycha oraz przyjmuje pokarm. Każdego dnia przybiera na wadze – obecnie waży 3760 gramów. Teraz przed mamą i jej synem intensywna rehabilitacja pod okiem specjalistów. Tu pomoc deklaruje Szpital Powiatowy w Jarocinie oraz ostrowski, rehabilitacja prowadzona będzie także w domu. Dlatego kobieta została przeszkolona przez specjalistów, w jaki sposób ćwiczyć z synem.
Dramatyczne wydarzenia, których ofiarami są 25-latka i jej kilkutygodniowy syn, rozegrały się w z 14 na 15 marca tego roku w Cerekwicy Starej pod Jarocnem. Były partner kobiety włamał się do jej domu, zamordował rodziców i ranił jej siostrę. Kilka ciosów otrzymała także będąca w 9. miesiącu ciąży 25-latka. Kobieta od razu trafiła na stół operacyjny jarocińskiego szpitala. Dziecko, z poważnym niedotlenieniem wewnątrzmacicznym, zostało przewiezione do Ostrowa Wielkopolskiego. Tam przeszło kilka operacji. Nożownik został zatrzymany kilka godzin po napadzie. Obecnie przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie.
2018-04-26 ok24.tv źródło: www.faktykaliskie.pl