Straż Miejska rozpoczyna kontrole kotłowni i pieców domowych. Coraz częściej mieszkańcy dzownią do straży i alaramują o zadymieniu w ich sąsiedztwie. Co ważne – zgodnie z prawem strażnik może wejśc na naszą posesję. A osobie, kóra wypala odpady grozi kara do 500 zł, a w postępowaniu sądowym do 5 tysięcy zł.
A jest co kontrolować, bo poniższe zestawienie pokazuje „zadymienie” Ostrowa Wielkopolskiego w skali kraju.
Staż Miejska mając na uwadze stopień zanieczyszczenia powietrza, negatywne skutki jego oddziaływania również włącza się w miejskie działania na rzecz poprawy jakości powietrza w mieście.
– W niektórych rejonach naszego miasta szczególnie w godzinach popołudniowych i wieczornych zauważamy coraz więcej dymiących kominów i związane z tym uciążliwe dla nas wszystkich zadymienie – mówi Grzegorz Szyszka, komendant ostrowskiej straży.
Również w tym sezonie grzewczym, strażnicy dzielnicowi prowadzą kontrolę kotłowni i palenisk pieców CO pod kątem spalania w nich odpadów ze szczególnym uwzględnieniem obszarów miasta w których dochodzi do znacznego zadymienia. Kontrole prowadzone są podczas obchodów przynależnych rewirów oraz na zgłoszenia mieszkańców.
– Jak wynika z obserwacji oraz prowadzonych czynności kontrolnych, nadmierne zadymianie powodowane jest głównie stosowaniem niskiej jakości opału przy wykorzystaniu starych pieców rozpalanych od dołu oraz nadmiernym wydzielaniem się dymu w pierwszej fazie procesu spalania przy niskiej temperaturze pieca – wyjaśnia komendant Szyszka.
Za spalanie odpadów, w okresie mijającego roku nałożono ogólnie kilkanaście mandatów. Działania kontrolne prowadzone będą do końca okresu grzewczego.W przypadku ujawnienia podczas kontroli, termicznego przekształcania odpadów, właściciel posesji lub osoba, która dopuszcza się takiego czynu na podstawie art. 191 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 – podlega karze aresztu albo grzywny w wysokości do 500 zł., a w postępowaniu sądowym do 5 tysięcy złotych.
2016-11-15 ok24.tv