Zaniedbany, zarośnięty, bez projektu, bez pomysłu – tak wygląda teren, na którym jeszcze dwa lata temu stały garaże mieszkańców bloków w okolicy ul. Kościuszki. Teren po usuniętych garażach od dwóch lat leży odłogiem i zarasta. Nie ma ani drogi, o której mówiono, że na tym terenie powstanie, ani garaży. Temat ponownie poruszyła radna PO Milena Kowalska.
Foto: Tak wygląda obecnie teren po garażach. Fot : Archiwum
Sprawa tylko z pozoru wydaje się być błaha. Już dwa lata temu, w czerwcu 2016 roku, radna PO i Przewodnicząca Komisji Budżetu i Finansów Milena Kowalska i Przewodniczący Komisji Działalności Gospodarczej, Ładu Przestrzennego i Gospodarki Gruntami radny PO Mariusz Leki zwrócili się do Prezydent Beaty Klimek z kolejnym już wnioskiem o to, by prezydent przedłożyła merytorycznym komisjom projekt zarządzenia, na mocy którego przedłużono by umowy dzierżawy z najemcami garaży.
Garaże stoją na miejskim gruncie, ale w ich postawienie mieszkańcy zainwestowali przed laty swoje pieniądze. Za korzystanie z garaży płacą do budżetu miasta pieniądze, a umowy na ich dzierżawienie są regularnie odnawiane poprzez zarządzenie prezydenta przedstawiane radnym do akceptacji.
Komisje o garażach
W 2016 roku dzięki zabiegom radnych Lekiego i Kowalskiej temat wrócił na merytoryczne komisje radnych. Ostatecznie umów nie przedłużono, a część garaży rozebrano. I temat leżał przez dwa lata odłogiem. Na sesji majowej – równo po dwóch latach – wróciła do niego radna Milena Kowalska.
– Gdy przed dwoma laty nie przedłużono mieszkańcom możliwości dzierżawy tych garaży podnoszony był argument, że teren trzeba wyczyścić i przygotować pod budowę drogi – łącznika między ul. Kościuszki, a ul. Wrocławską. Podnosiliśmy wtedy jako argument brak zarezerwowanych w budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej środków na zagospodarowanie tego terenu. Podkreślam, że od początku nie byłam i nie jestem zwolennikiem budowy drogi w tym miejscu – mówiła na majowej sesji radna PO Milena Kowalska.
Radna Kowalska przypomniała także deklarację złożoną w 2016r. przez Prezydent Beatę Klimek, że decyzję o ewentualnej inwestycji na tym terenie podejmie dopiero po otwarciu obwodnicy. Od otwarcia II etapu obwodnicy mija blisko rok. Garaże rozebrano, betonowe płyty pozostały, chwasty sięgają pasa.
Mieszkańcy narzekają
– Nie wyrażając wtedy zgody na ponowne przedłożenie radnym do głosowania zarządzenia Prezydenta Miasta pozbawiła pani mieszkańców garaży, w które inwestowali swoje pieniądze, stworzyła ogromną niedogodność szczególnie seniorom, którzy od lat trzymali tam swoje samochody, a ponadto pozbawiła Pani miasta dochodów, ponieważ właściciele regularnie opłacali do miasta dzierżawę – grzmiała na sesji radna Kowalska.
– Odnośnie garaży, a właściwie ich pozostałej części, to z pewnością teren ten nie jest wizytówką naszego śródmieścia od dawna. Z tą różnicą, że od momentu rozebrania części z nich, nie dzieje się nic i przez to wygląda jeszcze gorzej. Sama nie chodzę tamtędy nigdy po zmroku, nie tylko dlatego, że jest po prostu niebezpiecznie, ale przede wszystkim dlatego, że trzeba uważać , żeby się nie wywrócić – przekonuje mieszkanka ul. Kościuszki, Joanna Piros.
– Nie bardzo wiem jak mają się zapewnienia pani Prezydent o uporządkowaniu terenu oraz przystosowaniu go, by był przyjazny i przydatny mieszkańcom . Przez dwa lata ostatnie nie zrobiono nic. Czyżby to była zemsta za to, że mieszkańcy nie chcieli w tym miejscu drogi ? Wyraźnie ten temat został przez miasto zapomniany i dobrze, że radna Milena Kowalska na ostatniej sesji ponownie poruszyła ten temat, dodatkowo pokazując zdjęcia tego terenu. Nie tylko ja czekam na decyzje w tej sprawie – dodaje mieszkanka.
Na sesji o garażach
Na majowej sesji głosu w tej sprawie nie zabrała Prezydent Beata Klimek, mimo iż zapytanie wprost do prezydenta kierowała radna Milena Kowalska. Pytany o sprawę dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Marcin Wieruchowski odpowiedział, ze MZD skupia się teraz na wykaszaniu innych terenów. O tym czy jest jakakolwiek dokumentacja lub powstaje projekt nowej drogi w tym miejscu – na sesji nie udzielono odpowiedzi.
Pozostaje czekać na odpowiedź na piśmie na interpelację radnej Mileny Kowalskiej.
P.S. To temat, przy którym wyniknęła „Dupa wołowa”
Gdy w 2016 roku dzięki radnym Leki i Kowalska temat wrócił na merytoryczne komisje radnych pojawia się słynna już „dupa wołowa”. Do radnej Mileny Kowalskiej mailowo zaapelowała radna z ugrupowania Prezydent Beaty Klimek Teresa Burkietowicz, która w mailu poprosiła o udostępnienie projektu wniosku. Kowalska przesłała przygotowany przez siebie wniosek, jednak radna Burkietowicz zamiast „prześlij dalej” (do Prezydent Klimek) kliknęła „odpowiedz nadawcy” i tak wiadomość – wraz z odpowiedzią – znalazła się ponownie w mailu radnej Kowalskiej.
Oto co radna Burkietowicz pisała wówczas do prezydent Klimek:
„Beato! Spieszyć się nie trzeba bo umowy mają do czerwca i ten czas jest ale……
Jeżeli następuje przyspieszenie to ja też chcę złożyć taki wniosek gdyż nie może być tak, że Milena jest dobra i skuteczna a ja dupa wołowa.! Rozumiesz?
(…) Jeżeli sprawa wraca na komisje i może wygrać Milena to jasne jest, że ja też chcę wygrać bo nie chce utracić twarzy! To zrozumiałe. Tym bardziej, że Ty wnosiłaś o przedłużenie garaży a my radni zmieniliśmy decyzję. Powiedz mi proszę jak postąpić? Myślę, że zawsze lepiej wygrać niż przegrać dlatego albo zgłosimy wniosek mój i Mileny albo??? (…)
P.S. 2 Radna Teresa Burkietowicz tematu garaży i przebicia drogi nie podejmowała na sesji.
2018-06-13 ok24.tv za gazetaostrowska.pl