ok24.tv – portal aglomeracyjny

Szef policji odchodzi: „Dotknąłem układów i zostałem zaatakowany”

Komendant Główny Policji kaliszanin Zbigniew Maj zdecydował o oddaniu się do dyspozycji ministra spraw wewnętrznych i admninistracji, co oznacza odejście ze stanowiska. Wiceszef resortu Jarosław Zieliński zapowiedział, że rezygnacja zostanie przyjęta przez premier Szydło.

Na konferencji prasowej stwierdził, że „dotknął układów, które funkcjonowały w policji od lat”, przez co został zaatakowany. Mówił, że przygotowana została wobec niego prowokacja, za którą mają stać byli pracownicy Biura Spraw Wewnętrznych KGP. Maj po objęciu stanowiska przeprowadził audyt BSW i dokonał zmian kadrowych.

Teraz – jak twierdzi – wykorzystano przeciwko niemu sprawę sprzed lat, którą zajmuje się łódzka prokuratura. W czasie popołudniowego spotkania z dziennikarzami rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert wyjaśnił, że ta właśnie jednostka 21 stycznia przejęła do dalszego prowadzenia śledztwo, którym zajmowała się wcześniej Prokuratura Okręgowa.
– To śledztwo było prowadzone od 2014 r. Powodem decyzji było poszerzenie zakresu przedmiotowego tego postępowania, które nastąpiło pod koniec roku po analizie materiałów, które wpłynęły do akt śledztwa. Pojawiły się przesłanki do podjęcia decyzji o tym, aby dalsze postępowanie prowadzili prokuratorzy wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi – dodał. Szubert tłumaczył, że przedmiotem postępowania jest „podejrzenie zaistnienia szeregu nieprawidłowości dotyczących działalności kaliskich instytucji samorządowych”. – Druga grupa wątków to podejrzenie co do bezprawności działań funkcjonariuszy publicznych – wyjaśnił. Powiedział, że śledczy dysponują materiałami zgromadzonymi przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i to właśnie one były podstawą do wszczęcia śledztwa.  – Mogę potwierdzić, że w prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Łodzi postępowaniu występuje osoba pana Zbigniewa Maja – poinformował na konferencji prasowej jej rzecznik Jarosław Szubert. Nie chciał podać szczegółów postępowania. Wyjaśnił jedynie, że „wielowątkowe i wieloosobowe” śledztwo dotyczy podejrzenia nieprawidłowości w działalności kaliskich instytucji samorządowych oraz bezprawności działań funkcjonariuszy publicznych.

– W toku postępowania pojawiły się dodatkowe materiały. Zostały przekazane do akt sprawy w formie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, złożonego przez funkcjonariuszy z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji – wytłumaczył. Sprawa „dość rozbudowana” Szubert podkreślił, że śledztwo jest „wielowątkowe i wieloosobowe”, a sprawa „dość rozbudowana”. – Czynności, które są aktualnie kontynuowane, zmierzają do zgromadzenia materiału dowodowego możliwie kompletnego, który pozwoli prokuratorowi na podjęcie decyzji co do tego, czy w zachowaniach osób, które występują w śledztwie, dostrzega znamiona przestępstw – dodał. Zaznaczył, że postępowanie toczy się „w sprawie”, nikt nie usłyszał na razie zarzutów. Szubert zastrzegł, że prokuratura zazwyczaj unika podawania, kogo dotyczą postępowania.

– W dniu dzisiejszym sytuacja się nieco zmieniła. Pojawiło się oświadczenie komendanta głównego o tym, że składa dymisję. Jedyne, co mogę zrobić, to potwierdzić, że w tym postępowaniu występuje osoba pana Zbigniewa Maja. Istnieją informacje wskazujące na pewne zachowania, które prokurator będzie oceniał z punktu widzenia tego, czy zaistniało przestępstwo – zaznaczył. Dodał, że informacje na temat Maja znajdują się zarówno w materiałach zgromadzonych przez CBA, jak i tych przekazanych przez BSW. Szubert nie chciał podać szczegółów dotyczących postępowania.

2016-02-11 ok24.tv za tvn24.pl