Najpierw była łódź, później warsztat skryby, teraz drukarnia Gutenberga. Kaliski rymarz Mieczysław Machowicz rozpoczął pracę nad repliką XV- wiecznego urządzenia. Prasa będzie jedną z kolejnych atrakcji grodziska na Zawodziu. Zostanie udostępniona wiosną.
Średniowieczne grodzisko może pochwalić się warsztatem skryby. W czasie kilkudziesięciominutowego spotkania można sprawdzić, jak pisało się gęsim piórem i jak wyglądała średniowieczna kaligrafia. Można też spróbować przepisać fragment tekstu Galla Anonima, słuchając przy okazji opowieści o średniowiecznych technikach tworzenia dokumentów. W nowym sezonie dojdzie kolejna atrakcja. Odwiedzający pracownię będą mogli zobaczyć, jak działało urządzenie zbudowane przez Jana Gutenberga. – Mamy lekcje w średniowiecznym skryptorium i w czasie ich prowadzenia pomyślałem, żeby pokazać ich uczestnikom, jak potoczyła się historia księgarstwa – mówi Mieczysław Machowicz. – Teraz poznają rodzaje liter, dowiadują się, że książki i dokumenty przepisywano ręcznie. Prace nad nowym egzemplarzem Biblii trwały 1,5 roku, a kiedy Gutenberg udoskonalił swoją prasę można ją było wydrukować w kilka dni. Chcemy pokazać, jakim przeskokiem okazało się wynalezienie prasy drukarskiej.
Oryginał z XV-wiecznej pracowni nie zachował się do naszych czasów. Jest za to sporo ikonografii z kolejnych stuleci. Następcy Gutenberga przez kolejnych kilka wieków pracowali na urządzeniach wzorowanych na wynalazku ojca druku. – Prasa będzie wykonana z drewna dębowego. Takim najbardziej istotnym elementem jest drewniana śruba o średnica 12 cm, którą będzie się dokręcać tłok pieczętny, którym odbijamy na papierze czcionki posmarowane farba drukarską – dodaje twórca repliki gutenbergowskiej prasy.
Śruby nie można wykonać mechanicznie. Pomysłodawca wyrzeźbił ją ręcznie. Pracownia Gutenberga zostanie otwarta w maju. Odwiedzające ją osoby zobaczą, ale też same sprawdzą, jak drukowało się teksty, będą mogły odcisnąć m.in. kopię jednej ze stron Biblii Gutenberga. Drukarz wypuścił na rynek 180 egzemplarzy. Do naszych czasów dotrwało 40. Jeden przechowywany jest w bibliotece w Pelplinie i jest jednym z najwartościowszych zabytków księgarskich w naszym kraju. Także ze względu na cenę, która wynosi kilka milionów euro.
Przedsięwzięcie finansuje sam Mieczysław Machowicz, który jest twórcą m.in. repliki łodzi św. Wojciecha, jednej z letnich atrakcji Kalisza.
2017-02-01 ok24.tv za faktykaliskie.pl