Spada liczba zatruć dopalaczami – tak wynika z danych służb w całej Wielkopolsce. Do szpitali trafiło w tym roku mniej poszkodowanych, policja notuje mniej przestępstw, mniej pracy ma także Sanepid.
– Problem jest mniejszy, ale nie należy go jednak lekceważyć. Problem dopalaczy raczej nie zniknie nigdy, dopóki nie znikna chętni. Dziś dopalacze są sprzedawane nie tak w centralnych punktach, pod nosem, raczej sa dostępne w tzw. podzimiu. Zdania są podzielone – czy jest to lepsze czy gorsze. Problem nadal nie zniknął. Część dopalaczy ma także środki halucynogenne w sobie i często napady agresji u mlodych ludzi – mówi Wojciech Kornaszewski, ratownik medyczny z Ostrowa Wielkopolskiego.
Policja natomiast zauważyła, że nie ma już stałych punktów sprzedaży, ale handel kwitnie w internecie.
2016-11-09 ok24.tv