ok24.tv – portal aglomeracyjny

Czy trzeba było wycinać stuletni dąb

Przy domu katolickim w Skalmierzycach trwają prace porządkowe po wycięciu dębu czerwonego, nasadzonego w 1919 roku – w pierwszą rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Z wnioskiem o wydanie zezwolenia zwrócił się ks. kanonik Sławomir Nowak – proboszcz parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, argumentując wycinkę złym stanem zdrowotnym. Zgodę wydał Burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców. 

Zły stan drzewa wykazała wykonana ekspertyza, a potwierdziła wycinka. Środek pnia od podstawy do wysokości 2-2,5 m w 90 % był porażony przez czyreń dębowy. Dąb o wysokości 25 m i masie korony ok. 4-6 t utrzymywany był jedynie na ściankach o grubości 5-10 cm, które przewodziły substancje odżywcze w wyższe partie drzewa. Dawało to mylne wrażenie, że jest ono całkowicie zdrowe. 

Porażenie pnia grzybem groziło pomnikowemu dębowi przewróceniem bądź złamaniem. Mogło to zagrozić ludziom, domowi katolickiemu a także samochodom na ul. Ostrowskiej. Dotychczas dąb chroniło osłonięcie przez inne gęsto nasadzone drzewa i usytuowanie blisko budynku, które sprawiały, że wokół tego żywego pomnika pamięci nie było dużych zawirowań powietrza mogących spowodować jego upadek.

Drzewo ostatecznie wycięto w dniu 25.06.2019 roku. Wzbudziło to poruszenie wśród mieszkańców, w tym m.in. rodzin Powstańców Wielkopolskich, dla których stanowiło ono wielką wartość historyczną oraz sentymentalną. 

W sprawę zaangażowali się: historyk, a zarazem Poseł na Sejm RP Tomasz Ławniczak, proboszcz oraz przedstawiciele parafii, którzy naocznie przekonali się o słuszności podjętej decyzji i wspólnie zastanawiali się, jak godnie zastąpić symbol wolności. W jego miejsce postanowiono posadzić dużych rozmiarów dąb szypułkowy, który zostanie przekazany przez Gminę i Miasto Nowe Skalmierzyce. Nowe drzewo zostanie nasadzone dokładnie 100 lat po swoim poprzedniku.