Zamiast przesłuchać – musieli reanimować. W środę rano, w trakcie rozprawy sądowej, zasłabł jeden ze świadków wezwanych do kaliskiego sądu. Specjalnie przeszkoleni pracownicy udzielili mu pomocy przedmedycznej. Do reanimacji użyli automatycznego defibrylatora zewnętrznego.

644Mężczyzna był przesłuchiwany w sprawie toczącej się przed Sądem Okręgowym w Kaliszu. W czasie pytań świadek zasłabł. – Na salę wezwano pracowników, którzy są przeszkoleni pod kątem udzielania pierwszej pomocy. Od razu przystąpiono do reanimacji. Po chwili osoby ją przeprowadzające zdecydowały, żeby użyć urządzenia AED, czyli automatycznego defibrylatora zewnętrznego – wyjaśnia Ewa Głowacka – Andler, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu.

Reanimacja trwała do momentu przybycia pracowników Pogotowia Ratunkowego w Kaliszu. Mężczyzna trafił do szpitala. W kaliskim Sądzie Okręgowym jest czterech pracowników po kursie pierwszej pomocy oraz dwunastu, którzy potrafią obsługiwać AED. Urządzenie na wyposażeniu sądu jest od grudnia 2014.

W maju ub.r. na sali sądowej w Kaliszu zmarł 68-letni mieszkaniec Jarocina. Mężczyzna sądził się z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych o wyższą emeryturę. Zasłabł po usłyszeniu niekorzystnego dla siebie wyroku.

2015-09-09 ok24.tv za faktykaliskie.pl