Zaginiona 22 grudnia 30-latka z Kaliszkowic Kaliskich do tej pory nie nawiązała kontaktu z rodziną. Jak dowiedział się Fakt24.pl, w ostatnim czasie Danka była zdenerwowana, nieobecna, dręczyły ją koszmary. W ciągu roku przyjęła do grona znajomych na Facebooku wiele osób arabskiego pochodzenia. Ponadto regularnie przelewała pieniądze na tajemnicze tunezyjskie konto. Policja odkryła też, że kobieta była szantażowana.

W dniu zaginięcia Danka Stempin wybrała się do Ostrzeszowa, gdzie miała umówioną wizytę u lekarza. Do miasta pojechała samochodem. Około godziny 16 kobieta poinformowała męża, że nie może uruchomić silnika i do domu wróci autostopem. Po niedługim czasie wysłała mu wiadomość, z której wynikało, że została porwana czerwonym busem ze zgorzelecką rejestracją. SMS był pełen błędów, rozszyfrowanie go wymagało skupienia.

policja_o_zaginionej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tego samego dnia około godziny 14 Danka spotkała w Ostrzeszowie kolegę. Mężczyzna zaprosił ją do domu na kawę. Spędzili razem prawie dwie godziny. Z jego zeznań wynika, że przed godziną 16.00 podwiózł Dankę na parking, gdzie zostawiła samochód. Potem miał nie mieć z nią żadnego kontaktu.

Danuta Stempin i konto w Tunezji

Mężczyznę zaginiona poznała ponad 2 lata temu, gdy oboje zostali chrzestnymi dziecka jej siostry. Kolega miał być w Dance bardzo zakochany. Najstarszy, 12-letni syn poszukiwanej przynał, że „wuj” często u nich gościł. Nieraz też przyjeżdzał po Dankę i zabierał ją gdzieś samochodem. Nie wiadomo, jaki był charakter tej znajomości, ale przez ostatni rok kobieta miała publikować na Facebooku „dziwne” zdjęcia. – Danusia była na nich wymalowana, często miała głęboki dekolt, robiła z ust „dziubek”. Wyglądało to tak, jakby chciała się komuś spodobać – opowiada ciocia zaginionej Barbara Walczak.

W ciągu ostatniego roku miały też miejsce inne niepokojące zdarzenia. Z konta Danki regularnie ubywało od 400 do 600 zł. Pieniądze trafiały do Tunezji, na rachunek niejakiego Mahometa. Policja odkryła, że kobieta była szantażowana na Facebooku przez niezidentyfikowanego obcokrajowca. W ostatnim czasie Danka przyjęła też do grona znajomych wiele osób arabskiego pochodzenia.

Koleżanki poszukiwanej mówią, że przez ostatnie 4 miesiące kobieta była wyciszona, jaby nieobecna. Najbliższa przyjaciółka Danki pojechała z nią niedawno do urzędu, by wyrobić paszport. Zaginiona tłumaczyła, że planują z mężem zagraniczny urlop. 18 grudnia ktoś wykupił bilety do Tunezji. Operacji dokonano z Katowic z konta Danuty Stempin, wiadomo jednak, że zaginiona nie pojechała tam osobiście. Na dodatek od około 6 tygodni Dankę dręczyły koszmary. Kobiet budziła się w nocy z krzykiem – śniło jej się, że ktoś podrzynał jej gardło.

Rodzina Stempin oburzona na policję

Na podstawie zebranych informacji ostrzeszowska policja wysnuła wniosek, że Danuta Stempin nie została uprowadzona. – Po przeprowadzeniu czynności możemy już z pewnością powiedzieć, że porwanie jest wykluczone – powiedziała portalowi Faktykaliskie.pl podkomisarz Ewa Jakubowska, rzecznik Komendanta Powiatowego Policji w Ostrzeszowie.

Rodzina zaginionej nie kryje oburzenia. – Próbują nam wmówić, że Danka zostawiła męża, wzięła pieniądze i uciekła. Chcą sobie po prostu odpuścić – mówi Barłomiej Walczak, kuzyn poszukiwanej 30-latki. Zarówno on, jak i pani Barbara opisują zaginioną jako osobę otwartą, wesołą i prostolinijną. Mówią, że gdyby chciała porzucić męża i dzieci, na pewno nie uciekłaby się do intrygi. – Nie potrafiła utrzymać niczego w tajemnicy, nawet gdy się ją o to poprosiło – dodaje ciocia zaginionej.

Danuta Stempin byłą na lotniskach?

23 grudnia Danuta Stempin była widziana na lotniskach w Katowicach i we Frankfurcie. Najprawdopodobniej leciała do Tunezji. Kierowca busa, który wiózł ją do Niemiec, zeznał, że była uśmiechnięta, rozmowna, dużo żartowała. Pani Barbarze wydaje się to nieprawdopodobne. – Kobieta, która właśnie zostawiła trójkę dzieci, miałaby zachowywać się tak beztrosko? Mnie to wygląda na tabletkę ecstasy – mówi. Kuzyn zaginionej dodaje, że Danusia była bardzo przywiązana do swojej rodziny.

Mąż Danuty jest w stanie załamania nerwowego. Nie udzielono mu żadnej pomocy psychologicznej. Dzięki staraniom burmistrza Ostrzeszowa pomoc taką dostały natomiast dzieci zaginionej 30-latki.

W dniu zaginięcia 30-latka była ubrana w zimową granatową kurtkę i jasne jeansy. Na nogach miała jasne półbuty. Ktokolwiek widział Danutę Stempin lub wie cokolwiek o miejscu jej przebywania proszony jest o pilny kontakt z Komendą Powiatową Policji w Ostrzeszowie przy ul. Zamkowej 27- tel. 62/ 732 42 00 lub 997.

2015-12-26 ok24.tv za fakt24.pl