Były prezes Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego Krzysztof Stagraczyński domaga się od prezydent Beaty Klimek publicznych przeprosin na najbliższej sesji Rady Miejskiej oraz wypłaty 40 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego czci – informuje „Nasz Rynek”.

Radna Milena Kowalska na ostatniej sesji Rady Miejskiej złożyła interpelację, w której dopytuje prezydent Beatę Klimek, czy zamierza wnioskować do Rady Miejskiej, by ta utworzyła w budżecie specjalny fundusz na wypłaty ewentualnych odszkodowań zasądzonych za naruszenie dóbr osobistych przez urzędującego prezydenta. Zainteresowanie radnej taką sytuacją nie jest przypadkowe.

Okazało się bowiem, że dwa dni temu adwokat Krzysztofa Stagraczyńskiego przesłał do prezydent Beaty Klimek pismo, w którym domaga się publicznych przeprosin na najbliższej sesji Rady Miejskiej w formie następującego oświadczenia: ,,Prezydent Miasta Ostrowa Wielkopolskiego przeprasza Pana Krzysztofa Stagraczyńskiego, za to, że w piśmie z dnia 16 marca 2015 roku stanowiącym odpowiedź na interpelację Pani Radnej Mileny Kowalskiej, w zakresie prognozowanego wyniku finansowego spółki OZC S. A., zawarto twierdzenia naruszające jego cześć”. Domaga się także wypłaty 40 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego czci.

Sprawa rozbija się o odpowiedź prezydent Ostrowa z 16 marca 2015 roku na interpelację radnej Mileny Kowalskiej. Zawarto w niej następujące stwierdzenie: ,,w wyniku podejmowanych przez p. Krzysztofa Stagraczyńskiego Prezesa Zarządu OZC S. A. a publicznie znanych, pewnych nagannych postępowań Spółka OZC S. A. utraciła znaczne kwoty pieniędzy, które mają odbicie w wynikach roku 2014”. Adwokat byłego prezesa OZC twierdzi, iż bez znaczenia przy tym jest okoliczność, iż zacytowano wypowiedź innej osoby, skoro z kontekstu wypowiedzi wynika, iż prezydent miasta akceptuje treści zawarte w tej wypowiedzi.

2015-03-26 ok4.tv za naszrynek.pl