Rząd chce wprowadzić satelitarny system poboru opłat za autostrady. Według Instytutu Staszica taki system nie jest wykorzystywany nigdzie na świecie. – Wprowadzenie go dałoby państwu i innym podmiotom wprost nieograniczone możliwości inwigilacji każdego kierowcy korzystającego z płatnej autostrady – alarmuje stanowisko Instytutu.
Taki scenariusz zakłada Instytut Staszica w związku z rządowymi planami wprowadzenia elektronicznego poboru opłat na autostradach.
W sierpniu Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że w końcu przyszłego roku na państwowych odcinkach autostrad – autostradę A2 na odcinku pomiędzy Strykowem a Koninem oraz autostradę A4 pomiędzy Gliwicami a Wrocławiem – manualny pobór myta będzie zastępowany dwoma sposobami: zakupem biletu autostradowego lub płatnością poprzez aplikację mobilną, podobnie jak ma to miejsce w przypadku samochodów ciężarowych, opartą na danych z satelitarnego systemu GPS. Ministerstwo anulowało zarazem ogłoszony w styczniu tego roku przetarg na pobieranie opłat poprzez system videotollingu – technologii skanującej tablicę rejestracyjną i pobierającej opłatę z konta użytkownika.
Tymczasem Według Instytutu Staszica, satelitarny pobór opłat od aut osobowych nie jest wykorzystywany nigdzie na świecie. – Wprowadzenie go dałoby państwu i innym podmiotom wprost nieograniczone możliwości inwigilacji każdego kierowcy korzystającego z płatnej autostrady – alarmuje stanowisko Instytutu.
więcej na rp.pl