Ale chyba nie wszystkim się spodoba. Dziennikarz wcielił się w poszukującego pracy. Tylko jedna firma zaproponowała mu całkowicie legalne zatrudnienie. Z pracą 8 godzin dziennie i nadgodzinami. Pozostali mówili o najniższej płacy, pracy 10 godzin dziennie i pracujących sobotach.
Konkluzja: Najbiedniejszy (statystycznie) region w kraju wygląda jak Beverly Hills.
Reszta w Dużym Formacie, reporterskim dodatku do Gazety Wyborczej. Online TUTAJ (uwaga strefa płatna)
W Dużym Formacie o Kępnie
