Rozmowa z posłem Jarosławem Urbaniakiem

Drugie, wysokie miejsce na liście Koalicji Obywatelskiej to dobre podsumowanie pańskiej pracy w kończącej się kadencji Sejmu?
Wokół miejsc na listach wyborczych zawsze jest sporo emocji, ta kolejność interesuje i polityków i wyborców. Trudno ukryć, że wiele od tej kolejności zależy. Ale równie wiele zależy też od pracy, od znajomości realiów, od tego co robi się dla lokalnej społeczności, wreszcie od tego co polityk robił w samym Sejmie.

Z tym ostatnim było chyba ciężko, rządząca większość była w tej kadencji jak walec…

Tak, ta „sprawność” legislacyjna, to lekceważenie procedur, to uchwalanie ustaw (regulujących wiele razy bardzo skomplikowane sprawy) w ciągu kilku godzin. To mogło rzeczywiście odbierać wiarę w sens naszej pracy. My jednak postawiliśmy na pracę organiczną…

Bliską sercu każdego Wielkopolanina

No tak i dlatego właśnie punktowaliśmy tę władzę tak jak było można i tam gdzie było to możliwe. Mówiłem o całym systemie zatrudniania funkcjonariuszy partyjnych w spółkach skarbu państwa, o sprawie SKOK-ów, która wciąż czeka na swą komisję śledczą czy o tym do czego nam najbliżej czyli o czystym powietrzu, sprawie topionej przez obecną władzę w – nomen omen – oparach propagandy.