Wciąż bez motywu, narzędzia zbrodni, a przede wszystkim sprawcy brutalnego zabójstwa w Gizałkach pod Pleszewem w październiku ubiegłego roku. 57-latek wykrwawił się i zmarł po tym, jak obcięto mu genitalia.
W doprowadzeniu do sprawcy i motywu pomóc mają bardzo szczegółowe badania biegłych, na wyniki których czeka prokuratura. W sprawie tej jak na razie jest więcej pytań niż odpowiedzi. Wiadomo, że mężczyzna zmarł z powodu wykrwawienia, po tym jak został okaleczony. Wycięty organ wciąż nie został znalezione.
Prokuratura przesłuchała kilkudziesięciu świadków, sprawdziła cały monitoring. I nic. Na miejscu zbrodni zebrano ponad 60 śladów biologicznych. I w tek kwestii na przełom liczą śledczy. Materiał trafił do biegłych, którzy mają go bardzo dokładnie zbadać, przede wszystkim wydzielić ślad DNA. Wyniki mają być gotowe do końca stycznia br.
2017-01-23