-,,Nasz'” Orzeł powrócił! Równo miesiąc temu zrobiło się głośno o tym, że helikopter z bazy LPR w Michałkowie został podmieniony na starą maszynę, co wywołało wiele pytań i emocji. Prosiłem wówczas dyrektora LPR o pilne pisemne wyśnienie zaistniałej sytuacji. Robert Gałązkowski w odpowiedzi napisał, że m.in. (…) zmiany śmigłowców są podyktowane przestrzeganiem przepisów dotyczących organizacji technicznych obsług, które w różnym zakresie są obligatoryjne po wylataniu określonej liczby godzin.(…) wszystkie śmigłowce, bez względu na datę produkcji, to ciągle nowoczesne maszyny spełniające wszelkie możliwe przepisy dotyczące statków powietrznych wykorzystywanych przez operatora HEMS. Z pewnością tak właśnie jest. Myślę też, że nikt nie ma nic przeciwko temu, by maszyna ratowała ludzkie zdrowie lub życie jeśli jest taka potrzeba w innych regionach kraju. Tylko, że my wszyscy tak bardzo już zżyliśmy się z naszym nowym helikopterem i po wielkopolsku pilnujemy, aby nic złego mu się nie stało– napisał na swoim profilu na facebooku starosta ostrowski Paweł Rajski.
Przed miesiącem LPR zamieniło nowy „ostrowski” śmigłowiec na bardziej wysłużony, 8-letni. Maszyna, która stacjonowała w Michałkowie jest warta ok. 28 mln złotych. Zamianę maszyn LPR tłumaczyło jako standardową procedurę.
– Wszystkie maszyny są nowe, nawet jeśli śmigłowiec wyprodukowany był w 2008 roku, to nadal nowa maszyna i przede wszystkim sprawna i bezpieczna. Zamiany śmigłowców są podyktowane przestrzeganiem przepisów dotyczących organizacji technicznych obsług, które w różnym zakresie są obligatoryjne po wylataniu określonej liczby godzin– wyjaśniała wówczas Justyna Sochacka, rzecznik prasowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
2017-03-13 ok24.tv fot FB