Do Sądu Okręgowego wpłynął pierwszy w historii Ostrowa Wielkopolskiego pozew zbiorowym, w którym grupa mieszkańców domaga się od miasta zwrotu wydatków poniesionych na poczet audytu w programie fotowoltaiki. Sprawę pilotuje grupa radnych miejskich, którzy przekonują, że to rozwiązanie może okazać się korzystniejsze finansowo dla miejskiego budżetu.

fotowoltaika_Fotor

Foto: Radni i składający pozew przekonują, żeby nie podpisywać ugód z miastem, tylko przystąpić do pozwu, bo może to okazać się mm korzystniejsze dla mieszkańców i dla miejskiego budżetu.

Sprawa dotyczy niesławnego wniosku miasta o dofinansowanie instalacji fotowoltaiki dla mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego. Jak wiadomo, projekt zakończył się fiaskiem, bo miejscy urzędnicy nie dopilnowali formalności i wniosek Ostrowa Wielkopolskiego został odrzucony z powodów formalnych. Wcześniej, zainteresowani mieszkańcy musieli jednak zapłacić po 120 zł.

O sprawie  pisaliśmy wcześniej  – czytaj tutaj

Miasto przyznało się do błędu i zapowiedziało, że będzie  zwracać pieniądze. Niedoszli posiadacze fotowoltaiki otrzymali zaproszenia do Urzędu Miejskiego na podpisanie ugody z miastem, będącej podstawą do zwrotu kosztów audytu.

Grupa mieszkańców, wspierana przez niektórych radnych miejskich, ma jednak inny pomysł na zwrot pieniędzy dla mieszkańców. Apelują do mieszkańców, żeby nie podpisywać ugód z miastem, tylko przystąpić doi pozwu zbiorowego w tej sprawie, który został już złożony do Sądu Okręgowego w Kaliszu. Paradoksalnie, ma się to okazać korzystniejsze dla miejskiego budżetu. W przypadku ugody miasto będzie musiało ponieść koszty zwrotu 120 zł dla każdego, kto zapłacił za audyt plus podatku od tej kwoty. Jeśli natomiast mieszkańcy przyłączą się do pozwu zbiorowego, wówczas miasto będzie mogło pokryć te koszty z ubezpieczenia, co z kolei nie jest możliwe przy ugodzie. Chodzi o kwotę około 65 tys. zł.

– Dlatego apelujemy do zainteresowanych mieszkańców naszego miasta o wstrzymanie się od podpisywania proponowanych przez prezydenta dokumentów ugody. Poinformujemy wkrótce o możliwości dołączenia się do złożonego już pozwu zbiorowego. Takie postępowanie nie wymaga od osób składających pozew zbiorowy osobistej obecności w sądzie, ani nie wiąże się z żadnymi kosztami. Tak więc, leży to zarówno w interesie miasta, jak i wszystkich jego mieszkańców, poszkodowanych uczestników tego popsutego projektu – mówił w imieniu sygnatariuszy pozwu zbiorowego radny Andrzej Kornaszewski.

2018-07-06 ok24.tv za gazetaostrowska.pl