Dotychczasowe restrykcje związane z epidemią wygasają do świąt, myślę, że trzeba będzie
je niestety przedłużyć. Nowe zalecenia pojawią się w czwartek – poinformował w środę
wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że noszenie maseczek jest w tej chwili
zalecane w kontaktach międzyludzkich.
Przedłużenie restrykcji oznacza, że wciąż obowiązywać będzie zakaz wstępu do lasów, zamknięte pozostaną parki, skwery czy place zabaw.
Mamy kolejne dni z dużą liczbą zakażeń to dzień dużej liczby nowych zakażeń, zwiększyła się
też liczba osób, które zmarły. Na pytanie, dlaczego liczba zakażeń wzrasta i czy to oznacza, że
wprowadzone w Polsce restrykcje nie działają, odpowiedział, że restrykcje działają, bo większość
się do nich stosuje – twierdzi Kraska.
„To przyniesie efekt, aczkolwiek w te piękne dni – jest ciepła wiosna, tydzień świąteczny – myślę,
że Polacy niestety trochę złagodzą te społeczne rygory i to może skutkować nową falą zakażeń.
Dlatego cały czas powtarzamy – zostańmy w domu” – podkreślił wiceminister.
Dodał, że w tym roku święta będą wyjątkowe: powinniśmy zostać w domu i nie jechać do
rodziców, bo możemy ich zakazić.
Zapytany o nowe zalecenia, jakie rząd ma ogłosić w czwartek i czy będzie to zalecenie chodzenia
po ulicach w maseczkach, odparł, że każdy etap epidemii rządzi się swoimi prawami.
„Maseczki są zalecane w tej chwili w kontaktach międzyludzkich. Wiele osób jest bezobjawowych:
te osoby, które są zakażone koronawirusem, są osobami najbardziej niebezpiecznymi, bo są
nieświadome tego, że zarażają inne osoby. Noszenie przez nie maseczek może sprawić, że nie
będą zakażać innych osób” – powiedział.
Poinformował, że nowe zalecenia rządu w sprawie koronawirusa pojawią się w czwartek,
ponieważ te dotychczasowe wygasają do świąt. „Myślę, że trzeba te restrykcje niestety
przedłużyć” – stwierdził.
(Polskie Radio 24)