12. już spółkę miejską do zarządzania obiektami sportowymi chce powołać Beata Klimek, prezydent Ostrowa.
Historia braku pomysłu na funkcjonowanie postawionej na kredyt hali widowiskowo-sportowej przy Wojska Polskiego zatoczyła koło – twierdzo ostrowski radny Koalicji Obywatelskiej Jakub Paduch.
Radny już w marcu 2019 r. pytał o biznesplan, zarządzanie i koszty funkcjonowania hali. Prezydent odpowiedziała wtedy, że zamierza wydzierżawić halę w przetargu nieograniczonym. Odpowiedzi na pytanie o biznesplan nie było, ale za to radni dowiedzieli się, że roczny koszt utrzymania obiektu ma wynosić około milion złotych.
W czerwcu tego roku, Prezydent twierdziła, że biznesplan ma opracować operator, wyłoniony w drodze postępowania przetargowego, nie wskazując już rodzaju przetargu.
Radny Paduch Z tego co słyszymy miało być biznesowo, po wielkopolsku. Była drobna nadzieja, że obiektem będzie zarządzać najlepszy podmiot z dostępnego dla wszystkich przetargu. Wychodzi na to, że skończy się na zarządzaniu halą przez urzędników, czyli bez odpowiedniej motywacji do zarządzania halą sprawnie, żeby obiekt żył i w jak największym stopniu przyczyniał się do swojego utrzymania. Co gorsza, nie będzie to zarządca na jednym z wielu etatów w Urzędzie, ale kolejny prezes spółki, zapewne z kolejną księgową i sekretarką. Z kolejną co najmniej 3-osobową radą nadzorczą. Czyli do kosztów funkcjonowania hali, będzie trzeba pewnie dołożyć koszty funkcjonowania spółki, do której trzeba też dosypać z budżetu mieszkańców pieniądze na start.
Powołanie kolejnego bytu nie zapowiada – zdaniem radnego Paducha – oszczędności w innych miejscach.
Nie będę pytał o słynną likwidację Holdikomu vel CRK, politycy Przyjaznego Ostrowa chyba dobrze się tam czują. Ale skoro powołuje Pani z radnymi tegoż Przyjaznego Ostrowa kolejną spółkę, dlaczego nie likwidujecie CRK Zieleń i Rekreacja wcześniej Miejskiego Zakładu Zieleni? Po zabraniu tej spółce obiektów sportowych, rekreacyjnych, sens istnienia tej spółki ze swoim prezesem, radą nadzorczą i strukturą będzie tak naprawdę żaden, bo Ostrów będzie ewenementem w skali kraju, gdzie podmiot stricte od zieleni nie jest zakładem budżetowym. Gdyby chciała Pani chociaż raz posłuchać opozycyjnego radnego z Koalicji Obywatelskiej podpowiadałbym, żeby zarządzanie zielenią połączyć z Miejskim Zarządem Dróg, a spółkę zlikwidować.
Radny spytał też, czy prezesem nowej spółki ma zostać były wiceburmistrz Jarocina, a dziś kierownik referatu Promocji Miasta w ostrowskim urzędzie, pan Robert Kaźmierczak?