Wśród obostrzeń wprowadzanych przez rząd jest obowiązek zakrywania twarzy, który będzie obowiązywał od czwartku 16 kwietnia. Minister zdrowia zapowiada, że jeśli ceny maseczek poszybują w górę, rząd może zacząć je regulować. Łukasz Szumowski obawia się jednak, że to jeszcze bardziej ograniczy dostęp do maseczek.
Przypomnijmy, że o maseczkach rządzący mówili co najmniej z dystansem, podobnie zresztą jak o samej epidemii. Główny Inspektor Sanitarny kazał wkładać lód do majtek wszystkim, którzy ostrzegali przed epidemią i jej konsekwencjami. Teraz epidemia zagraża wielu Polakom bezrobociem i nędzą. Niepotrzebne i wyśmiewane maseczki będą za chwilę tak niezbędne, że aż trzeba będzie regulować ich ceny…

Jeżeli ceny maseczek wyjdą poza rozsądny zakres, to będziemy je regulowali. Natomiast wszelkie regulacje centralne rynku (…) obawiam się, że mogą spowodować wręcz ograniczenie dostępu, a nie poprawę. Jeżeli od środy czy czwartku te ceny by szybowały, możemy wprowadzić ceny odgórne